Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

następna szklanka histerii
zasila czerń oczu
czerwone żyłki znaczą tatuaże
wewnętrznego piekła

nieme usta
uchylają się tylko
pod zamkniętą świadomością

biegniesz po śpiącej architekturze
syntezy kamiennych miast

a za tobą rozciąga się tylko krwawa przyszłość

po którymś z kolei przebudzeniu
poda swe metafizyczne ramie

Opublikowano

Banalne słowa (w poezji) mieszają się z naukowo-technicznymi. Efekt jest nieciekawy:
syntezy kamiennych miast, swe metafizyczne ramie.

Radzę unikać takich dopełnień jak szklanka histerii. Zakrawa to o kicz. Dlaczego? ponieważ histeria i szklanka nie ma ze sobą sensownego wspólnego mianownika, a takie zestawienie jest niewyobrażalne.

zasila czerń, w dodatku oczu. Zasilać można sprzęt elektorniczny, mechaniczny. Urządzenie w każdym razie. Zasilać kolor oczu? oj nie.

pod zamkniętą świadomością? jak to rozumieć? brak świadomości,niepoczytalność czy może ignoracja totalna?

a za tobą rozciąga się tylko krwawa przyszłość -> spokojnie można darować sobie to 'a', czemu ono służy?

po którymś z kolei -> wyjątkowo nieszczęśliwe, niepoetyckie sformułowanie
po kolejnym już lepsze, ale niewiele.Może tak:
kolejne przebudzenie
pozwoli sięgnąć
w metafizyke

Popastwiłem się nad tym (po)tworem trochę, ale nie po to,żeby wykazać że jest kiepski, tylko zwrócić uwagę gdzie przydałoby się popracować i jakich błędów w przyszłości unikać. Jeśli będziesz chciał skorzystać ze wskazówek, to się ucieszę :)

Pozdrawiam serdecznie
Coolt

Opublikowano

Może to i prawda że to co pisze nie ma zbyt wiele wspólnego z jakąś ,,ogólnoprzyjętą’’ logika
Lecz w każdej głowie krąży inny obieg myśli i wizji.
To co napisałam jest dla mnie ważne więc będę tego bronić.
A więc:
szklanka histerii-wspólny mianownik jest w jej środku i może w niej być wszystko co pogłębia nasz obłęd.
Ona tkwi jeszcze w rzeczywistości lecz po nie wszystko się rozmazuje .

zasila czerń oczu(tu już podążając po torach magicznego ,abstrakcyjnego myślenia)
wiemy czym jest szklanka histeriiJ
Wiersz jest chaosem ,opisem tego stanu który w żadnym wypadku nie może być sensowny,
Gdyż to pogranicze tego co jest rzeczywistością i wyobrażeniem.
Ale dalej:
zamknięta świadomość to przecież sen:
(pod zamkniętą świadomością(zamknięte oczy)...
po kolejnym przebudzeniu)
po którymś z kolei-przyznać musze niepoetyckie.
metafizyczne ramię-
pragnienie przedstawienia obrazu śmierci –
niepojętej a jednak namacalnej.
Może i niepotrzebnie zaczęłam tłumaczyć szyfr wiersza i obrywać go z tajemnic lecz
czułam że muszę.
Mam nadzieje że zaspokoiłam trochę ciekawość pani Agaty bo przecież nie chciałam rozczarować,
no i wytłumaczyłam koszmar czarnej histeriiJ
Dziękuję za komentarze i pozdrawiam serdecznie.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Somalija stałaś tam, stojąc w słońcu. a wiatr rozwiewał ci włosy. to było wtedy, kiedy o wieczorze liliowe zapalały si,e obłoki, w którymś lipcowym dniu gorącego lata, w którejś znojnej godzinie podwieczornego skwaru...
    • @Nata_Kruk

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       A ja Ciebie i Twoje komentarze :)
    • głody ciebie tworzą omamy lśnienia podbite hormonami  puste przebiegi  złe noce alkoholicznej zorzy    poprzez łzy  widzę niewiele  dłońmi mogą sięgnąć jedynie  już wilgotniej małej  i rozlewać zimne orgazmy    noszę smutne ciało  przeniknięte tęsknotą  z pragnienia zatracam     siebie           
    • ...A potem wiła się z bólu...                     Prosiła by więcej już nie...     Krzyczała, błagała... Dwóch nogi   trzymało... Kolejny sposobił się...   Ksiądz modlił się w kościele za   wiarę i ojczyznę miłą...                            I jedyne co było słychać w parku,   to jak dzwony głośno biły...                  Policja gnała na sygnale by kraj oczyszczać z przemocy , a ja.      gapiąc się w okno, myślałem, jak    miło by było powłóczyć się wśród drzew nocą...                                                                                                                          Gdy wreszcie została sama.     ogarnęła się, jak to dziewczyna...      Stringi podniosła.., włosy.       poprawiła.., i powlokła się z.       zawstydzoną miną...                                                                                                         Wieczorami, gdy chłostam wódę,   przychodzi, częstuje się...                     I płacze.., naprawdę                       nieapetycznie.., i opowiada.., ze   szczegółami..,i pyta,czy wierzę jej. Jest wtedy taka dumna.., i taka nieszczęśliwa...                                         Ja kiwam głową ze zrozumieniem, z ubolewaniem.., polewam.., mrucząc - bywa...                                                                                                                A ksiądz wciąż modli się w.     kościele za wiarę i ojczyznę                   I policja wciąż gna na sygnale, by kraj oczyszczać z przemocy...        A ja, gapiąc się na nią, myślę - jak miło by było być z nią w parku nocą...
    • @Arsis Pamiętam to drzewo z poprzedniego wcielania, nadal rośnie mimo rany w korze...
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...