Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Pierwsze piętro:
idzie Joachim z bratem Albertem
ujrzeli siedmioro ludzi
każdy z pianą w ustach
do krwi czerwoną
ale czyjaż najczerwieńsza?

Drugie piętro:
idzie Joachim, a wraz z nim brat Albert
ujrzeli napisy w siedmiu językach
"wejście do Niebios - XX"
przeszli jak przez siedem bram
zostawili wszystko, co posiadali

Trzecie piętro:
idzie Joachim z bratem Albertem po prawicy
ujrzeli
bezmiar, bezwstydność i bezgraniczność
w różnych pozach i z otwartymi zmysłami
w krzyku i ciszy
wspólnie i samemu

Czwarte piętro:
idzie Joachim oraz brat Albert
ujrzeli miliony oczu ukrytych
na strychach i w piwnicach
z uszami za drzwiami schowanymi
a wszędzie wypisane krwią jedno słowo
"mieć"

Piąte piętro:
idzie Joachim, za jego plecami zaś brat Albert
z oddali słychać brzęk talerzy i widelców
ręce szybsze niż przełyk
i nie został ani okruszek
dla strudzonych wędrowców

Szóste piętro:
idzie Joachim i brat Albert
w powietrzu mnóstwo kamieni,
które mają ugodzić w serce,
lecz kamień kamienia nie zniszczy

Siódme piętro:
idzie brat Albert
oczami szuka swego towarzysza

Joachim leży w hamaku-

nie zrozumiał...

23.VI.2005

Opublikowano

magiczna siódemka...
Wiersz chwilami zalatuje nieco wydumanym patetyzmem, ale ogólnie dobrze się czyta. Rzadko mi sie zdarza, by czytając wiersz widzieć jego bohaterów, to zdecydowany plus dla Ciebie, a raczej Twojej twórczości. Z niecierpliwością czekam na dalsze publikacje!
ps. "ręce szysze niż przełyk" --->hm... co to ma być 'szysze'...??
pozdrawiam życząc samych pozytywnych wrażeń dzisiaj
Garamond

Opublikowano

W niektórych momentach może nieco wytarta metaforyka ale strofa:
idzie Joachim i brat Albert
w powietrzu mnóstwo kamieni,
które mają ugodzić w serce,
lecz kamień kamienia nie zniszczy

dla mnie, wybacz kolokwializm, bombowa. pozdr.

Opublikowano

symboliczne aż do bólu;)
i interesujące takoż, aczkolwiek możnaby się pozbyć niektórych zbędnych słów
i końcówka trochę rozczarowuje, bo ja się spodziewałem jakiegoś młotka i walnięcia w głowę
a tak to jakby rozmyte wszystko
i po co wielokropek? (grrr)
pozdr;)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


tak, bo pwnie gdybyś tego nie powtórzył 5 razy to nikt by się nie kapnął że tu z kontynuacją mamy do czynienia...
ale dobrze skoro to takie dokładnie ułożony to wytłumacz mi proszę dlaczego musiał być tak:
Czwarte piętro:
idzie Joachim oraz brat Albert (to już wię że dlatego, że na całym org'u nie ma nikogo, kto by sięmógł domyślić że to o tych dwóch chodziło)
ujrzeli miliony oczu ukrytych
na strychach i w piwnicach (a więc dlaczego oczy, a już na pewno dlaczego strychy i piwnice?)
z uszami za drzwiami schowanymi(a to już bardzo fascynujące, bo zakładam ze uszy to kontynuacja wątku z narzadami zmysłów, ale jak to jest? to te oczy mają uszy ("miliony oczu...z uszami " ) czy te uszy tak po prostu się tam polątają i chowają za drzwiami? i co tam do cholery drzwi robią?!?! (na tych strychach, jak rónież w wierszu - co sobą reprezentują??
a wszędzie wypisane krwią jedno słowo
"mieć" (i znowu problem - "wszędzie" czyli gdzie? na tych oczach i uszach? czy strych tym obsmarowany? i w końcu jak to się ma do tego ich chowania (to przed tym słowem się chowają, czy przez nie) i dlaczego krwią? czyżby dlatego że w filmie "siedem" też było krwią, i w kazdym tanim horrorze używa siętego barwnika, czy to właśnie dlatego równiez i tu musiała się pojawić krew na ścianie, bo inaczej byłoby za mało banału?
i dlaczego mam dziwne wrażenie, ze autor czytając ten post bardzo chciał mi napisac że ja tępy jestem i nie zrozumiałem że te piętra to 7grzechów symbolizują
Opublikowano

hmm tak naprawde zadne z pieter nie jest miejscem... jest tylko zlepkiem obrazow, ktore sie pojawiaja w swiadomosci czlowieka (zainspirowane dziełem Metropolis part II zespolu Dream Theater) i tak rowniez jest z pietrem czwartym na ktore tak wskazales. odnosi sie do "chciwosci" -> a to kojarzy sie podmiotowi lirycznemu z ukrytymi oczami oraz schowanymi za drzwiami uszami...skoro...collage grzechow... co do krwi... nie ma to zadnego nawiazania do horroru... krew to cos z siebie, a z drugiej strony krew plynaca w zylach ma kolor blekitny (niebianski)...
co do siodemki: w tytule antyteza "siodmego nieba" ... w tresci siodemka jako symbol szczescia, ukazuje nam pelnie niemoralnosci...
konstrukcja jest prosta, co do koniecznosci cyfr: dla mnie ta podroz byla jak jazda w windzie i dlatego chyba tak to zaznaczylem... poza tym moj iscie matematyczny rozum kazal mi ujac to w taka forme:)

dziekuje Julii za wykazanie moich nidociagniec detalicznych... pewnie jeszcze duzo bedzie u mnie takich:)

co do XX - oznacza liczbe ktorej nie chcialem pisac, ceny za wejscie do Nieba... tak sie ukrywa daty w ksiazkach:)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Kończy się jesień, przychodzi zima, Brunatne liście pod dębem gniją, Smutny patrzę mokrymi oczyma – Jakiego wyroku i winą czyją?   Żegnam dzień szary, a jutro: Zimne powietrze, deszczowo, Znów dzień szary, i smutno – Choćby jedno pocieszyło słowo.   Kończy się jesień, przychodzi zima, Asfalt od deszczu odbija światło, Łez nieba więcej wytrzyma – Mnie nie przychodzi to łatwo.   Z spuszczoną głową przez ulicę, Powłócząc ciężkimi nogami, Betonu krążki i kroki liczę – Sam ze sobą, godzinami.   Kończy się jesień, przychodzi zima, Mokre powietrze przenika do głębi, Smutek serce gorące zatrzyma – Nie słychać gruchotu gołębi.   Dzień szary, smutek i nędza, Na strunie duszy rozpacz zagrała, W melancholii świat zapędza – Nadzieja nie przetrwała.   Kończy się jesień, przychodzi zima, Nie policzę, ile złego przybyło, Dobro już się mnie nie ima – Serce smutne z bólu zawyło.   Zgubiona nadzieja, szklane oczy, Dni krótkie, noce nieprzespane, Życie jak kamień się toczy – Myśli szarością posypane.
    • Krzyk Długi, głuchy krzyk Rozrywa mi płuca Zgniata mi serce Wyżera od środka martwy już mózg Ale na zewnątrz nie słychać nic Duszę się swoją niemocą Duszę się bólem Na gardle czuję podeszwę istnienia Które coraz głębiej wbija swoje kolce w moją krtań Nie umiem wstać Nie umiem podać ręki słońcu Parzy mnie współczucie A poczucie winy wypala znamię na mej duszy Zapadam się I czuję jedyne kojące ciepło Dziewiątego kręgu piekła Gdzie witają mnie zdrajcy godności I na tronie zakładają mi koronę cierniową.
    • @Corleone 11 Pewne jest to i zacytuję Google.com:     "Tak, świat bez drzew zaginąłby lub stałby się miejscem skrajnie nieprzyjaznym dla życia, ponieważ drzewa są kluczowe dla produkcji tlenu, regulacji klimatu (pochłanianie CO2), utrzymania bioróżnorodności, stabilności gleby i zapobiegania erozji. Ich całkowity zanik doprowadziłby do globalnego ocieplenia, masowego wymierania gatunków i załamania ekosystemów, czyniąc planetę niezdatną do życia.  Kluczowe role drzew: Produkcja tlenu i pochłanianie dwutlenku węgla: Drzewa poprzez fotosyntezę produkują tlen, którym oddychamy, i pochłaniają CO2, główny gaz cieplarniany, co zapobiega smogowi i globalnemu ociepleniu. Równowaga klimatyczna: Regulują temperaturę, cieniując i parując wodę, a ich brak pogłębiłby efekt cieplarniany. Siedlisko życia: Są domem dla milionów gatunków, a ich utrata powoduje masowe wymieranie. Ochrona gleby i wody: Korzenie stabilizują glebę, zapobiegają erozji, a lasy regulują cykl wodny, oczyszczają wodę i powietrze. Zmniejszanie hałasu: Działają jak naturalne bariery akustyczne, co jest ważne zwłaszcza w miastach.  Konsekwencje globalnej utraty drzew: Nieodwracalne zmiany ekologiczne: Powrót do stanu sprzed zniszczenia byłby praktycznie niemożliwy. Kryzys egzystencjalny: Świat stałby się niezdatny do życia, prowadząc do głodu, chorób i konfliktów, zgodnie z przysłowiem: "Gdy ostatnie drzewo zostanie wycięte, ostatnia rzeka zatruta, ostatnia ryba złowiona, odkryjemy, że nie można jeść pieniędzy". 
    • :))))) (końcówka) pozdrawiam
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...