Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

****


Rekomendowane odpowiedzi

Pędzące niczym rumak, w szalonym galopie,

każdy inaczej pojmuje je sobie.

Wciąż zmienne, tak różne, w każdej chwili się zmienia,

choć znasz je tak długo, wciąż brak zrozumienia.



Raz spokojne, jak łąka w ciepłych słońca promieniach,

raz gwałtowne, jak piorun, w gromkich burz westnieniach.

Im dłużej je poznajesz, tym bardzie zawiłe,

wciąż rwie się do przodu, zostawiając cię w tyle.



Setki pytań, w przestrzeni nieznanego, gdzieś błądzi,

szukając odpowiedzi, zważaj byś nie zbłądził

i nie został wśród bezkresu, pytań tych odmętu,

zagubiony w sobie samym, pośród kłamstw i lęku.



Jedyną twą droga, iść dalej, do przodu,

na przekór wszystkiemu, ku drzwi prawdy progu.



Ważne, by się nie poddać i w losu zamętach,

nieść własne brzemię, jak skała w wód fermętach,

nie wzruszona, pośród sztormu, fal smagana ciosem,

trwa wciąż na swym miejscu, nie przejmując złym losem.



Tak ty bądź niewzruszony, w ciągłych jego trudach,

w coraz cięższych zmaganiach, wciąż trudniejszych próbach,

zawsze w zgodzie ze sobą, niczym głaz niewzruszony,

na straży swych przekonań bądź nieposkromiony.



A gdy z ramion swych ścisku, wypuści cię wreszcie,

że potrzebne to wszystko, zrozumiesz nareszcie,

że każda chwila cierpienia, wzbudzająca trwogę,

potrzebna była, byś właściwą przebył drogę.



Bo ono jest drogą bez początku i końca,

a ty, jako wierny swych przekonań obrońca,

w zgodzie z samym sobą, bez błędów ukrycia,

z szacunkiem dla siebie, spojrzysz w lustro życia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...