Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Nadeszły dziwne lata,
które tak naprawdę nigdy się nie skończyły,
ale ja
po raz pierwszy zrozumiałem,
że wolność pojawia się jedynie w marzeniach,
bo tu, na dole,
nawet sny kąpią się w smole,
a piękno stanowi
ten zapach wiosny w styczniu,
który rozpyla magię zza rogu,
by trochę ulżyć nam, Nędznikom,
którzy nie zasługują
na oświetlony pałac.

 

Nie,
Nami bawi się Stary Bydlak,
napuszczający biedaka na biedaka,
nieznający drzazg ani siniaków,
z radością oglądający przejeżdżających się ludzi
na arenie,
którą ułożył jego umysł grabarza.
On
najchętniej kupiłby każdemu
bilet na drogę krzyżową
i gdyby nie Prometeusze
dzień trwałby tyle,
ile jest godzin codziennej niewoli.
Stare Bydle kwili z uciechy,

kiedy wysyła kolejne orły
do grzebania w ich wątrobach.

 

Zna koniec,
podczas gdy my, Nędznicy,
najbardziej się go obawiamy,
przekazując strach naszym następcom,
a nadzieję kładąc w marzeniach,
choć naprawdę to
w marzeniu jest jedyna nadzieja.

 

I jak co roku
dziękujesz skinieniem głowy,
bo usta nie byłyby w stanie tego wypowiedzieć,
bo my, Biedacy, jesteśmy prości,
nie tak jak te bandy uniwersyteckie,
które za sztuczne złoto
zapomniały stare pieśni
o polu walki w naszych sercach
„Dostojewski? Nie! To Rosjanin Nie człowiek”.
Zatem biorą lub depczą różańce,
zależnie od tego, kto jest na ambonie,
a dla Nas,
którzy chcą po prostu najeść się jutro,
liczy się ten zapach wiosny,
który zbuntował pierwsze pierwiosnki,
dające nadzieję,
że kiedyś marzenia nie skończą się
i nie zaczną na strachu,
bo są jak niezapisane nuty,
słyszalne przy jednym lub drugim murze,
niedostępne jak nabity rewolwer,
niepożądane jak dzisiejszy obiad,
są niechcianym podarunkiem ognia,
a niestety walczyć potrafimy jedynie na polecenie
Starego Bydlaka
i wchodzimy w jego miny,
bo nie rozumiemy,
że słowa, które wypowiadamy,
dotyczą najczęściej tylko Nas samych.

 

Aż w końcu, któregoś srebrnego dnia,
pojmiemy start i metę naszych codziennych polowań.
Kiedy już skończy się strach,
koło czasu podzieli nas
na orły, tchórzy
i Prometeuszy,
i dlatego tak mało jest pomników ku
czci tych ostatnich na świecie,
bo cały czas okrążani jesteśmy przez własne zjawy,
które szepczą: „Bój się, trwaj i bój…”.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...