Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Historia edycji

Należy zauważyć, że wersje starsze niż 60 dni są czyszczone i nie będą tu wyświetlane
Simon Tracy

Simon Tracy

Donośne bicie dzwonów.

Dopasowane do bicia naszych serc. Wpleciony w nagich ciał uścisk,

ostatni pocałunek Ci ofiarowuję

I wracam do swoich,

diabelskich legionów.

Obiecałem sobie,

że miłości już nie przedawkuje.

 

Staram się grać melodię życia

jak nieudolny pianista.

Nie przekona mnie sztuczne światło zbawienia ani aniołów przemowa.

Mnie od dotyku świata

dzieli bariera ognista.

Mgła grzechów smogowa.

 

Stąd do wieczności.

Tylko chaos panuje.

W mojej iskrze doczesnej.

Bóg jej ciężary wiekuiste przysporzył.

W więzach Jego drwin,

tylko się frapuję.

Kłamco!

Tyś mi zamiast łask

tylko plagi pomnożył.

Simon Tracy

Simon Tracy

Donośne bicie dzwonów.

Dopasowane do bicia naszych serc. Wpleciony w nagich ciał uścisk,

ostatni pocałunek Ci ofiarowuję

I wracam do swoich,

diabelskich legionów.

Obiecałem sobie,

że miłości już nie przedawkuje.

 

Staram się grać melodię życia

jak nieudolny pianista.

Nie przekona mnie sztuczne światło zbawienia ani aniołów przemowa.

Mnie od dotyku świata

dzieli bariera ognista.

Mgła grzechów smogowa.

 

Stąd do wieczności.

Tylko chaos panuje.

W mojej iskrze doczesnej.

Bóg jej ciężary wiekuiste przysporzył.

W więzach Jego drwin,

tylko się frapuję.

Kłamco!

Tyś mi zamiast łask

tylko plagi pomnożył.



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Waldemar_Talar_Talar Twój wiersz ma charakter uniwersalny - brzmi jak opowieść, która świadczy o tym, że  przeszedłeś przez życiowe lekcje i wiesz o czym piszesz. Pozdrawiam. :)  
    • @FaLcorN W sumie to dobra filozofia - czasem trzeba po prostu płynąć i nie walczyć z każdą falą. Takie podejście czasem naprawdę ratuje zdrowie psychiczne. Jest tylko jedno ale - ale co, jeśli ta fala prowadzi prosto na skały? Czasem warto wiedzieć, dokąd płyniemy. :)))
    • @tie-break Nie w każdym moim wierszu muszę podawać konkretne przykłady. Bo każdy z osobna tworzy historię, która jest spójna. W każdym takim wierszu podmiotem jest tzw. "Legatus mortis", istota demoniczna która jeszcze jako człowiek była powołana jedynie do cierpienia a nie życia. Jest to byt uwięziony między światami ludzi a demonów. Posłaniec śmierci i jej wierny piewca. I u mnie nie jest tak że wszystko jest bez sensu. Sensem jest umysł i jego potęga. Poznanie prawd i dociekanie do nich nawet jeśli miałoby to skończyć się obłędem lub zagładą. Uczucia są zbędne, liche i kłamliwe. To potęga rozumu ma spełniać rolę wręcz omnipotencką. Celem jest pojęcie bezsensu istnienia w ludzkim wymiarze czasu.  A zarazem zachowanie trwania myśli po wieczność. To trochę jak w modernistycznym pojmowaniu "nadczłowieka", lecz nie w wyższości klasy inteligenckiej(choć to też jest ważne). U mnie "nadczłowiekiem" jest ten który wie, że wszystko jest prochem, próżnią zawładniętą przez fatum od którego nie ma ucieczki. Ten który umie urządzić się jednak w tej pustce i trwać w niej aż do smutnego końca. Mając nadzieję na życie wieczne w postaci nie cielesnej czy duchowej a tryumfie myśli.
    • @Mitylene Bardzo dziękuję! Przepiękny komentarz, jestem nim zachwycona. Pozdrawiam. 
    • @Migrena   Bardzo dziękuję! Czuję jak ciągle jesteś na tym portalu. Wspominają Twoje niezwykłe metafory i obrazy Ci, którzy tak bardzo nie  mogą znieść Twojej  wyobraźni, kreatywności i talentu. Ale ludzka zawiść była, jest i będzie. Pozdrawiam.  @Lenore Grey poems@Rafael Marius@Leszczym@antonia@Andrzej P. Zajączkowski@Simon Tracy Serdecznie dziękuję i pozdrawiam. :))) 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...