Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Przeczytałam dziś książkowa definicję miłości,

 

Wydawało mi się to tak banalne i oczywiste.

 

Tak jak to,że trawa jest zielona.

 

Ale okazało się,

że wiele ludzi widzi trawę różową.

 

Nawini i ślepi,pomyślałam.

 

Teraz to oni szczęśliwi biegają parami po różowej trawie,nie rozumiejąc że jest zielona.

 

Bo do czego im ta wiedza?

 

Nie biorą pod uwagę tego że może ona być zielona.

 

Kolor zielony wydaje się dla nich zbyt przygnębiający.

 

A ja siedzę

na łące zielonej trawy.

 

Sama.

 

Dopatrując się w niej różnych odcieni zieleni.

Edytowane przez Peraspera (wyświetl historię edycji)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...