O! Znów się nawias gdzieś zapodział.
Żeglowanie wśród torfów to prosta droga,
w zaimkach się znajdą, nim minie doba.
Nicią przędną wiatr niebo nadział.
Poszum Łyny wzniosłe pinakle rozgałęział,
kruchość doświadczyć, tylko piekło wciąga
Pokusy zostawił, moce noc sprząta.
Podkasaną miłość ktoś wrzosom przepowiedział.
Jarzębina swatka w kuszących tonacjach,
drzewu każę- paski tęczom licz.
Kaskadą zdumień sprawiedliwych racjach.
Aksjomatem deszcz wśród piasku relacjach.
Ten pejzaż z daleka wygląda jak znicz,
w wersji kieszonkowej jest niczym kicz.