Gęsto od wykrzykników. Jeśli ładujesz do wiersza zmartwychwstanie, krew, łożysko, błoto, lawę, kurhany, rany, wieczność, to jeszcze spermy, kosmosu, boga (a nie, bóg już jest) brakuje i mamy naprawdę ciężką artylerię do napieprzania czytelnika. Tylko pozostaje wtedy wrażenie, że fajerwerki przykrywają pustkę przekazu.
Historia edycji
Gęsto od wykrzykników. Jeśli ładujesz do wiersza zmartwychwstanie, krew, łożysko, błoto, lawę, kurhany, rany, wieczność, to jeszcze spermy, kosmosu, boga (a nie, bóg już jest) i mamy naprawdę ciężką artylerię do napieprzania czytelnika. Tylko pozostaje wtedy wrażenie, że fajerwerki przykrywają pustkę przekazu.
Gęsto od wykrzykników. Jeśli ładujesz do wiersza zmartwychwstanie, krew, łożysko, błoto, lawę, kurhany, rany, wieczność, to jeszcze spermy, kosmosu, boga (a nie, boga już mamy) i mamy naprawdę ciężką artylerię do napieprzania czytelnika. Tylko pozostaje wtedy wrażenie, że fajerwerki przykrywają pustkę przekazu.
-
Ostatnio w Warsztacie
-
Waldemar_Talar_Talar 17 670
Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.
Witaj - fajnie że się podoba - dziękuje -
Pzdr.
0
-
-
Najczęściej komentowane w ostatnich 7 dniach
-
- 62 odpowiedzi
- 4 070 wyświetleń
-
- 43 odpowiedzi
- 1 160 wyświetleń
-
- 40 odpowiedzi
- 655 wyświetleń
-
- 33 odpowiedzi
- 617 wyświetleń
-
- 32 odpowiedzi
- 630 wyświetleń
-