Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Zgłoś

  • Niestety, Twoja zawartość zawiera warunki, na które nie zezwalamy. Edytuj zawartość, aby usunąć wyróżnione poniżej słowa.
    Opcjonalnie możesz dodać wiadomość do zgłoszenia.

    ×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

      Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

    ×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

    ×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

    ×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Migrena   Przyjmuję uwagi dotyczące nadmiaru mitologii i patosu – to są konkretne rzeczy, z którymi mogę pracować. Resztę Twoich określeń traktuję jako Twój osobisty styl (a raczej mieszankę ChatGPT + bardzo brzydka dusza) - nie jako recenzję. Dzięki za poświęcony czas.
    • Do mnie Twoje pisanie bardzo przemawia  Tworzysz cudne opisy które nawet wyrwane z całości byłyby bardzo ciekawym odrębnym wierszem  Z przyjemnością przeczytałam  Ps. Wymiana myśli z Tymkiem jest fascynująca  Zrobiłam kawę i czytam

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @Migrena O jejku, zapomniałeś zredagować odpowiedź z LLMa. 
    • @Tymek Haczka   odpowiem na ten komentarz ale robię to niechętnie bo jestem przekonany, że komentujący napisał tekst który rozmija się ze zdrowym rozsądkiem.   Założenie z góry: że intensywność = błąd     komentarz wychodzi od niejawnej tezy: jeśli wiersz jest nasycony, to jest przesadzony. to nie jest analiza.   to dogmat estetyczny, który nie ma nic wspólnego z oceną konkretnego tekstu, tylko z osobistą preferencją autora komentarza.   w poezji istnieją dwie szkoły: minimalizm i ekspansja. On udaje, że istnieje tylko jedna. To błąd krytycznego monizmu.   „Inflacja zachwytu” – brzmi mądrze, ale niczego nie dowodzi.   stwierdzenie, że metafor jest „za dużo”, to nie argument. Brakuje odpowiedzi na proste pytanie: Dlaczego właśnie te metafory nie działają? Nie ma przykładu jednej zbyt naciąganej konstrukcji. Nie ma omówienia jej słabości semantycznej. Nie ma analizy rytmu, logiki obrazu, wewnętrznej redundancji. Jest tylko: jest tego dużo, więc jest źle. To krytyka ilościowa, a poezja jest medium jakościowe. Arbitralność + brak merytoryki = zero wartości analitycznej.     'Brak człowieka w człowieku” – zarzut chybiony estetycznie Czyli że tekst jest zbyt metaforyczny, a za mało anegdotyczny. To tak, jakby krytykować surrealizm za brak realistycznej perspektywy. Albo Debussy’ego za brak marszowego rytmu. Albo fantastyczną prozę Borgesa za to, że nie opisuje porannego śniadania. Poetyka tekstu zakłada symboliczność, transcendencję, abstrakcję. wymaganie od niej konkretu jest nietrafione genologicznie. To błąd: nie trafia się w tekst, tylko w cudzy styl !!!!!!!!    „Podmiot liryczny zakochany we własnym zakochaniu” – fraza efektowna, ale bez pokrycia To brzmieniowa sztuczka, nie analiza. Nie udowadnia niczego. Gdzie w tekście jest narcyzm? Gdzie autoreferencyjność? Gdzie zachwyt sobą zamiast tą drugą osobą? Komentarz nie podaje żadnego cytatu na potwierdzenie. Czyli: retoryczna figura bez fundamentu.     Zarzut „mieszania rejestrów” – znowu ogolnik bez szczegółu To, że różne dziedziny metaforyki się pojawiają, nie oznacza chaosu. Może oznaczać : polifonię obrazową styl hybrydowy poetykę łączenia ontologii lub świadomą estetykę kontrastów zeby udowodnić szkodliwosc „mieszania rejestrów”, trzeba by wykazać: że pola semantyczne się wykluczają, że metafory osłabiają się nawzajem, że zaburzają rytm lub logikę obrazową. nic z tego nie zostało zrobione. To kolejny przykład krytyki bez przeprowadzenia analizy, tylko z założeniem, że „mniej = lepiej”.    „Wyciąłbym 60% metafor” – to nie analiza, to deklaracja preferencji Redukcja na zasadzie „bo ja bym chciał, żeby był minimalizm” nie jest argumentem. To tak, jakby architekt powiedział malarzowi: „Obetnij 3/4 kolorów, bo ja lubię biel”. Krytyka nie jest o tym, co by krytyk sam napisał. Krytyka jest o tym, co robi dany tekst. Tutaj: zero odniesień do struktury, rytmu, dynamiki, spójności osi tematycznej. Jest tylko: „ja bym skrócił”. Czyli — to nie jest redakcja literacka, tylko gust.  Brak świadomości, że istnieje granica między intensywnością a efekciarstwem   Paradoks komentarza polega na tym, że zarzuca „efektowność”, lecz sam posługuje się: hiperbolicznymi analogiami, aforystycznymi formułami, ostrymi chwytami retorycznymi !!!!!!!! Czyli dokładnie tym, co sam krytykuje. Z tym że w wierszu ma to wartość artystyczną, a w komentarzu - tylko perswazyjną.       PODSUMOWANIE: NAJBARDZIEJ KRYTYCZNY PUNKT Ta krytyka brzmi inteligentnie, bo ma dobrą dykcję, ale merytorycznie stoi na trzech niestabilnych nogach:   1. Subiektywne założenia estetyczne udające obiektywne kryteria. 2. Brak analizy konkretnych fragmentów tekstu. 3. Sprowadzanie poezji do własnego modelu minimalistycznego, bez świadomości istnienia innych poetyk. Efekt? To nie jest recenzja !!!!!!!!!!! To jest uporządkowane narzekanie na to, że tekst nie jest napisany tak, jak komentujący chciałby pisać swoje własne rzeczy.       pisanie ocen wiersza bez rozumienia poezji bywa śmieszne.   twój komentarz jest i śmieszny i niemądry.   próbujesz nadmiarem słów wywołać u czytajacych wrażenie "madrości".   ale to działa tylko na jednostki które są na twoim poziomie.   u innych wywoła wzruszenie ramion lub uśmiech politowania.      
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...