Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Na portalach, gdzie wiersze sterczą jak plastikowe róże

(w tym samym bezzapachowym blasku, tylko świecą się dłużej),

poeci siadają naprzeciw siebie

w aureolach z lajków –

jak odznakach za niewinność metafory.

 

Między lajkiem a ciszą

sypią się dobre słowa,

czasem zbyt lekkie,

czasem tylko z grzeczności –

jakby każdy bał się milczenia

bardziej niż fałszu.

 

A wiersze, te prawdziwe, niepolukrowane,

stoją w kącie jak nieproszony krewny na weselu,

który widzi za dużo

i mówi za cicho,

więc nikt nie prosi go do zdjęcia.

 

Bywa, że ktoś w nocy

zatrzyma się na jednym zdaniu

bez obrazka, bez fanfar –

i poczuje to stare ukłucie,

jakby ktoś zapalił świecę

w bardzo dawno opuszczonym pokoju.

Opublikowano

Według mnie jest 5 stopni zainteresowania: 1. Ignorowanie 2. Odsłona i rzucenie okiem 3. Przeczytanie 4. Lajk 5. Komentarz. 

Co do wierszy prawdziwych, nie wiem, jak to rozróżniasz, bo każdy ma inaczej, ma inne zainteresowania i przeważnie szuka czegoś dla siebie, jeden o historii, inny o miłości, życiu itd. 

Pozdrawiam

Opublikowano

@Tymek Haczka

Nie wiem, czym według Ciebie są "wiersze prawdziwe" i kto ma ma o tym decydować.  Użycie frazy "prawdziwe wiersze" zakłada hierarchię wartości. Ale kto ma prawo ją ustanawiać? Redaktorzy, wydawcy, nauczyciele, influencerzy literaccy. System nagród i festiwali. Algorytmy social mediów. Rynek książkowy preferujący to, co się dobrze sprzedaje czy Tymek Haczka? Pozdrawiam. 

Opublikowano

Uderz w stół, a nożyce się odezwą.

Też zauważam to zjawisko na portalach - czym innym jest popularność, czym innym jakość publikowanych tekstów, a jeszcze czym innym ich ocena.

I można wielokrotnie zżymać się, że gnioty doczekują się pięknych, rozwijających recenzji pisanych towarzysko, w kółeczkach wzajemnej adoracji.

Albo złościć się, że wątki z wierszami przypominają raczej rozmowy z portali randkowych.

A tym czasem wiersze! W i e r s z e !!! - leżą sobie odłogiem, bo autor nie bierze udziału w tej paplaninie.

Bardzo trafna ocena.

Pojawił się w dyskusji argument o prawdziwości wierszy - zaryzykowałabym tezę, że chodzi o wyjście poza schemat, a przede wszystkim o to, żeby wiersz nie był:

- wypluwką z drukarki ładnych obrazków;

- zużytą chusteczką po czyimś płaczu,

- samonapędzającym się bełkotem o niczym,

- granatem ciśniętym po złości w ten łajdacki świat.

 

Żeby coś odkrywał nowego, pokazywał poprzez współpracę formy i treści, języka i myśli/emocji jakieś nienazwane przestrzenie czy zjawiska.

A to już jest wyzwanie, zarówno dla piszącego, żeby to ogarnął, jak i dla czytelnika, żeby to umiał dostrzec i ocenić.

- - - - - - - - - - - - - - - - - - - -

Przemówił do mnie najbardziej fragment:

 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Cisza i niepozorność.

Ostrość osądu.

Taki krewny nie będzie się wygłupiał przy wódeczce i prostackich weselnych zabawach.

Opublikowano

@iwonaroma

Dzięki za lekturę – nawet jeśli przede wszystkim pamiętasz „srakę”.

 

Zwrócę tylko uwagę na jedno: kiedy rozmawiamy o prawdzie w poezji, język, którego używamy w komentarzach, też o nas świadczy. Można nie zgadzać się z wierszem, można go rozstrzelać argumentami – chętnie poczytam taką polemikę.

 

Epitet w stylu „sraka” jest prostszy, ale mówi więcej o stosunku do rozmowy niż o samym tekście. A ja właśnie o tym wierszu piszę: o sytuacji, w której łatwiej przyłożyć etykietkę niż realnie wejść w treść.

@viola arvensis

Dziękuję. Fajnie, że akurat ten tekst wybrzmiał dla Ciebie „prawdziwie” – paradoksalnie właśnie to słowo okazało się tu najbardziej zapalne.

 

Może i dobrze. Jeśli wiersz nie potrafi wywołać sporu o to, czym jest prawda w poezji, to zostaje mu już tylko rola plastikowej róży z portalu.

@tie-break

Dzięki za tę wypowiedź – mam wrażenie, że streściłeś w prozie to, co próbowałem zrobić w wierszu.

Dokładnie: nie chodzi o „hejt na portale”, tylko o sprzeciw wobec sytuacji, w której recenzje są piękniejsze niż same teksty, a wiersz staje się „wypluwką z drukarki ładnych obrazków”.

 

Bardzo mi blisko do Twojego zdania: wiersz ma wychodzić poza schemat, a nie być samonapędzającą się grzecznością. Jeśli kogoś tu naprawdę boli – to znaczy, że dotknęliśmy nerwu, a nie tylko ozdobiliśmy ścianę kolejną metaforą.

@Berenika97

Masz rację w jednym: sformułowanie „prawdziwe wiersze” od razu odsłania spór o hierarchie. Tyle że ten spór i tak istnieje, tylko zwykle przykryty jest uśmiechami i zachwytami „dla świętego spokoju”.

 

Kto ma prawo oceniać? Każdy czytelnik, który bierze tekst serio i potrafi wziąć odpowiedzialność za swoje zdanie – również ja, jako autor. Redaktorzy, nagrody, rynek, algorytmy – to wszystko też są formy hierarchizacji, tylko często mniej szczere niż jedno zdanie pod wierszem.

 

Ten tekst nie próbuje zbudować „trybunału wierszy prawdziwych”. On tylko mówi: są utwory, które powstają po coś więcej niż po „piękne, poruszające, cudo”. I jeśli o nich nie będziemy mówić odważnie, zginą w szumie grzeczności.

@Marek.zak1

Ta Twoja „skala pięciu stopni” jest ciekawa – pokazuje dokładnie, że hierarchie i wartościowanie istnieją, nawet jeśli udajemy, że nie. Sam przecież rozróżniasz: od ignorowania po komentarz.

 

Gdy mówię „prawdziwe wiersze”, mam na myśli nie „kanon absolutny”, tylko teksty, które nie są pisane pod lajki, algorytm i kółko towarzyskie. Wiersze, które coś ryzykują – formą, treścią, szczerością.

 

Każdy ma inne potrzeby, jasne. Ale jeśli zrezygnujemy z prawa do mówienia „to dla mnie jest żywe, a to wydmuszka”, to poezja kończy jako rubryka „podoba/nie podoba” z ankiety na portalu. A chyba zasługuje na więcej.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...