Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

bawimy się w ofiary Inkwizycji. ja – nadłamany
kołem i rozwłóczony po dachach, pod ciężkimi
od wody niebami, mało poprawny wykolejeniec,
którego skazano na prawdziwą punishmęt
(wiem, żart słowny nie najwyższych lotów),

ty – cała w płomykach, błyszcząca (blask sączy się
na pokruszone stronice starodruków, inkunabułów
i te zaraz młodnieją, ich farba staje się
koloru wiosny, jasnokwitnąca).

aby gra w pogorzelisko (nie: w pogorzelisku)
lepiej nam szła, przyniosłem coś ze sprzączką:
śmiertkę na smyczy,
szkielecinę na zbyt krótkim pasku

i tekst sztuczydła o tym samochodzie,
co zawsze w horrorach nie chce zapalić,
gdy trzeba uciekać przed złamaniem karku,
na złamanie,

scenariusz tragikomedii o domu nawiedzanym
przez ducha lalki wypchanej trocinami
(w ostatniej scenie okazuje się, że to tak naprawdę
opiłki ze startego na wióry pomnika).

przekieruj myśli. z codzienności – w głąb.
czuj, jak nasza dziecięca zabawa przynosi
szokująco uroczy skutek: kamienieję w tobie,
by być zrośniętym. niewydobywalnym.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...