Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Historia edycji

Należy zauważyć, że wersje starsze niż 60 dni są czyszczone i nie będą tu wyświetlane
Liero

Liero

Cień się przykleił do drogi,
Czernią dając znak że nie wstał.
Przeciągał się choć względnie późno,
Fizycznie bez względu na miejsca.

Wtem zaczął maleć mi w oczach,
Choć ledwie minęła dwunasta.
Za krótki był widocznie w piętach,
Kurcząc się od zgiełku miasta.

Co wzrastał to spadał w ciemności,
Dławiąc się jej oczu odmętem.
Zwiał zagubiony w uczuciach,
Od Białej Damy gry wstępnej.

Bez szans na chwile w zenicie,
Brązem chcąc wszystkich omamić,
Liście aż spadły z wrażenia,
Horyzont przewracał oczami.

Liero

Liero

Cień się przykleił do drogi,
Czernią dając znak że nie wstał.
Przeciągał się choć względnie późno,
Fizycznie bez względu na miejsca.

Wtem zaczął maleć mi w oczach,
Choć ledwie minęła dwunasta.
Za krótki był widocznie w piętach,
Kurcząc się od zgiełku miasta.

Co wzrastał to spadał w ciemności,
Dławiąc się jej oczu odmętem.
Zwiewał zagubiony w uczuciach,
Od Białej Damy gry wstępnej.

Bez szans na chwile w zenicie,
Brązem chcąc wszystkich omamić,
Liście aż spadły z wrażenia,
Horyzont przewracał oczami.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...