Mauzoleum przyszłości
nagły, złowieszczy, przytłumiony krzyk
w mimicznym szepcie przygasłych żyć
zawieszony w rytm muzealnych ścian
oczami zwiedzających pulsuje wciąż
piekielny żar
nie - nie, to tylko cienie
straszące nieposłuszne dzieci
zamiast cukierka pejcz obosieczny
na wylot spopielone modlitwy, dymiące
w skrzydłach aniołów
czas znieruchomiał w spazmie
bez kształtów, w goryczy bólu
zwiędłego zmartwychwstania
i w szczypiącej nadziei
- będzie lepiej