Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

 

Sam podcina sobie skrzydła, tępy anioł masochista

Drugi dopala kiepa, popadając w nowy letarg

Trzeci chyba znieść nie może, krzyczy, boże!,

drze się w niebo głosy 

 

"Omnis est pillula", Po czym gasi sobie światło

Świat staje na głowie i traci równowagę 

Ale zaraz przyjdą nowi - nie, jeszcze chwila 

Pierw temu krew kołnierz ozdobi.

 

A cała ta reszta, masa w szarych bluzach 

Volks populi, vox Dei - a nikt nic nie mówi 

Toteż Bóg nie żyje, albo tonie w błocie

W taki oto sposób, owce pasterza zjadły 

A teraz zagubione, tworzą nowe prawdy 

 

I ci wszyscy ludzie, niezrównanie równi

Co niespokojnie drzemią 

Pójdą równym tempem na spotkanie z ziemią 

 

Pewne jedno - wszystko spadnie, 

Tak świat nas dokurwił nieładnie,

Widziałeś tupoleva jak zamieniał w popiół drzewa

Bez odbioru, bez odbiorców,

Jak te śmieszne sporne sprawy

Stal, drzewa i rosnące podziały 

Zaprawdę upadek wspaniały

  

Zresztą nic nie ma znaczenia, 

w świecie ludzi bez cienia

Patrz, za wami wszystkimi 

Już go dawno nie ma

Jak ma być jak wszelkie światło gaśnie?

Zwłaszcza w oczach ludzi których trzeba tu najbardziej

 

Latarnie oświetlą tylko rozpalone stosy

Spłoną na nich wszytkie nie zadarte nosy -

Pokłosie postępu opłacone w duszach

 

Tak się nam maluje złota przyszłość 

Tego świata, w rudawym kolorze płynącym po krzakach 

Topielcem dryfującym w jeziorze 

Coś być może jeszcze wprawne oko dostrzegłoby w niespokojnej toni, lecz

Czas ucieka, więc uciekam i ja 

Bez perspektyw, a przeszłość goni...

Koniec historii

Edytowane przez Azraell (wyświetl historię edycji)
  • Azraell zmienił(a) tytuł na Как дела??

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Prawdziwa Wiara i Wiara w Prawdę
    • Czy niewysłowione ludzkie cierpienie Może mieć swoją cenę?   Czy bezbronnych przerażonych dzieci łzy Można dziś na pieniądze przeliczyć?   Czy przerażonych matek krzyk Można zagłuszyć szelestem gotówki?   Czy za zrabowane schorowanym starcom przedmioty Mogą młodzi biznesmeni dziś żądać zapłaty?   Czy za zachowane obozowe opaski Wypada dziś płacić kartami płatniczymi?   Czy za wspomnienia młodzieńców rozstrzelanych Godzi się płacić przelewami sum wielomilionowych?   Niegdyś zabytkowe monstrancje i menory, Padały ofiarą rasy panów chciwości, Kiedy SS-mani pieniądze za nie liczyli, Jak przed wiekami Judasz za Chrystusa srebrniki.   I bezcenne pamiątki rodzinne, Często zacnym ludziom zrabowane, Nierzadko kryjące wyjątkową historię, Przez SS-manów były przeliczane na pieniądze…   Dziś niemieccy biznesowi magnaci, Zapominając o prostej ludzkiej przyzwoitości, Nie licząc się z swymi wizerunkowymi stratami, Na tamtym cierpieniu znów chcieliby zarobić,   Na głosy sprzeciwu pozostając głusi, Topiąc w drogich alkoholach sumienia wyrzuty, Tragedię tylu ludzi chcieliby spieniężyć, Kalkulując cynicznie łatwy zysk…   Niegdyś oni do naga rozebrani Głodni, wychudzeni, bezsilni Będąc na łasce SS-manów okrutnych, Bez pozwolenia nie śmiąc się poruszyć.   Niewysłowionym strachem wszyscy przeszyci, Z zimna i strachu przerażeni drżeli, Czekając na śmierć w komorach gazowych Wyszeptywali słowa ostatnich swych modlitw…   A dziś na niemieckich salach aukcyjnych, Panuje wszędobylski blichtr i przepych, Wszędzie skrojone na miarę garnitury, Połyskujące sygnety i sztuczne uśmiechy,   Szczęśliwi potomkowie katów i oprawców, Bez poczucia winy ni krztyny wstydu, Za tamtych ich ofiar niezgłębiony ból Żądają butnie wielocyfrowych sum…   Lecz my otwarcie powiedzmy, Że cierpienia spieniężyć się nie godzi, Niezatarte przyzwoitości zasady I tym razem spróbujmy uchronić...   Lecz my ludzie szczerzy i prości, Choć symbolicznie się temu sprzeciwmy, Może oburzenia głosem stanowczym, A może prostych wierszy strofami…   By te padające bezwstydnie ceny wywoławcze, Cywilizowanego świata wstrząsnęły sumieniem, Milionów ludzi budząc oburzenie, Głośnego sprzeciwu będąc zarzewiem.   By ten kolejny skandal Godzący w pamięć o ludobójstwa ofiarach I tym razem nie był zamieciony pod dywan, By upokorzoną była niemiecka buta...        
    • utkłem w polu bez granic  w pustej przestrzeni  pomiedzy nie a nic  a do tego brak    

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @Omagamoga Zapewne to tęsknota za utraconym Rajem. :)
    • @E.T. dziękuję za za szczerość i w pełni się zgadzam z twoim komentarzem, niestety nie lubię czegoś niewyjaśnonego, czegoś co ktoś inaczej może to zrozumieć. Jeśli chodzi o wpis P.S to dodałam go ze względu na mój wcześniejszy wiersz który musiałam usunąć ponieważ ludzie go wzięli zbyt dosłownie twierdząc że pewnie potrzebuje pomocy i skłaniam do samobójstwa co kompletnie nie miałam tego na myśli... 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...