Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Pijanym krokiem przeszedłem Rubikon.

Usiadłem na brzegu zanurzając oczy

w bezkresie zimnego nieba.

Wspomnienie lata rozbija się

o chmury wyrzutów sumienia.

 

Widzę twój beztroski uśmiech

rozproszony teraz

między kroplami jesiennego deszczu.

Spojrzenie rzucone ukradkiem,

wbrew sobie, zawieszone w próżni.

 

Chciałbym ich dotknąć, a potem

oprawić w ramkę z wiśniowego drewna.

Drżącymi palcami złapać ostatnie słowo,

zjeść je z gryczanym miodem

i odlecieć z kluczem dzikich gęsi.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...