Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Każdego w końcu można złamać —
nawet pień giętki, choć wytrwały.
Z wiatrem się mierzył w górskich ścianach,
dziś tylko szepcze — echo skały.

 

Niegdyś miał w sobie ciszę grani,
pokój bez gniewu, bez obrony,
lecz w jego żyłach, w ciemnym pniu
zrodziły się motywy zbrodni.

 

Coś w elastyczność wlało granit,
zimny jak chłód na dnie doliny —
twardy, nieczuły, pozbawiony
ciepła, co miękkość w sercu czyni.

 

Uczucia, które budowałem
z małych cegiełek, z drżenia głosu —
czas je rozkruszył w piach i cienie,
w bezkształtną ciszę dawnych losów.

 

Więc jesteśmy, jak chcą – niczym,
w oczach tych, którym dałem siebie.
A to, co stworzyłem w milczeniu,
dziś tylko lęk budzi w nich — jak ja.

 

A może właśnie w tej depresji
rodzi się prawda niepokorna —
gdy światło pęka w dnie człowieka,
a ciemność staje się jej formą.

Opublikowano

@Adler... w końcówce trochę rytm ucieka, ale treść sama w sobie, dobra.

Jest wysyp wierszy o trudnej egzystencji w obecnych czasach, o zagubieniu, w ogóle.

Ludzie wywalają z siebie to, co drapie ich głowy, niechby to pomogło choć w części.

Opublikowano

@Adler

 

Zastanawiam się gdzie i kiedy kończą się granice „ giętkości” człowieka…może to tylko kwestia determinacji i motywacji? Podobno człowiek może przetrwać prawie wszystko? Ale…

Może tym właśnie się stajemy? Ciemnością…pozbawioną miękkości.

Dlaczego ? Proza życia, inni ludzie, oczekiwania i rany.

 

Refleksyjny wiersz! I miękko napisany:) pozdrawiam:) 

Opublikowano (edytowane)

Najgłębsze rany zadają ci których najbardziej kochamy. Rozsądek nie pozwala okaleczać się z premedytacją. 

A tak przecież się staje gdy jesteśmy bierni, licząc na przypływ mądrości osób w/w. 

Dzięki za komentarz.

Edytowane przez Adler (wyświetl historię edycji)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @m1234wiedzialem, że nie zrozumiesz, szkoda mojego czasu. Dziękuję za niezrozumienie i pozdrawiam fana.   PS Żarcik etymologiczny od AI       Etymologia słowa "fun" nie jest w pełni jasna, ale prawdopodobnie wywodzi się ze średnioangielskiego, gdzie mogło oznaczać "oszukiwanie" lub "żart" (od XVI wieku). Z czasem znaczenie ewoluowało w kierunku "przyjemności" i "rozrywki", które są obecnie głównymi znaczeniami tego słowa.  Początkowe znaczenie: W XVI wieku angielskie słowo "fun" oznaczało "oszukiwanie" lub "żart". Ewolucja znaczenia: W XVIII wieku jego znaczenie ewoluowało w kierunku "przyjemności" i "rozrywki". Inne teorie: Istnieją spekulacje, że słowo "fun" mogło pochodzić od średnioangielskich słów "fonne" (głupiec) i "fonnen" (jeden oszukuje drugiego). 
    • Po drugiej stronie Cienie upadają    Tak jak my  I nasze łzy    Bo w oceanie nieskończoności  Wciąż topimy się    A potem wracamy  Bez śladu obrażeń    I patrzymy w niebo  Wszyscy pochodzimy z gwiazd 
    • na listopad nie liczę a chciałbym się przeliczyć tym razem
    • Dziś dzień Wszystkich Świętych: Na płótnach ponurych I tych uśmiechniętych, Ale wspomnij zmarłych, Nie tych, co tu karły, – Co drzwi nieb otwarli! Choć w spisach nie ma, Bo jakieś problema... – Na dziś modlitw temat!?   Ilustrował „Grok” (pod moje dyktando) „Nierozpoznany święty”.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      No dobrze, wyobrażam sobie, i - owszem, widzę to - ale  to ułuda, bo zastawiłeś pułapkę! Bo wiesz, że tym "nasze małe rozterki" rozciągnąłeś, rozpostarłeś wręcz przestrzeń płaską jak step, wyjałowioną, uśrednioną do granic możliwości... A te "rozterki", to przecież szerokie pasma gór, himalajów nawet! tych miriadów indywidualnych znaczeń, wcale nie nieistotnych, czy drobnych :) Toż w tym jest istota, że każdy patrzy własnymi oczami, każdy z osobna sięga w głąb i decyduje o skali przeżyć... Zatem nie ma "jednej taśmy", a każda taśma z osobna ma swój przebieg i swoją dramaturgię. Kręcę swój film i nawet, jeżeli świat staje na głowie, to raz to jest śmieszne, a raz nie, ale to ja o tym decyduję :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...