Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Po zachodzie słońca na polu

pokrytym żółtymi liśćmi 

słychać oddech wyzwolonych myśli.

 

Rozmawiamy i dotykamy się 

przy wchodzącym księżycu 

rozmawiamy o miłości.

 

Padający deszcz potęguje

nastrój przygnębienia 

a wiejący wiatr rozprasza myśli.

 

Patrząc w ścianę rzęsistego deszczu

z za której słychać głosy 

ludzi bezdomnych i bezuczuciowych.

 

Wiatr rozrzuca mokre liście 

są ciężkie od deszczu

niczym kamienne głazy.

 

Za drutami oddzielającymi dwa światy

obecny i przeszły duchy przodków

spotykają się z nami.

 

Nie mogę krzyczeć i nie umiem 

powstrzymać strachu wiejący wiatr

wysusza ostatnie ilości siebie.

 

Gdzie jesteś ja Cię nie widzę

płaczę po Tobie Ty nie wiesz 

że na Tobie stoję i nie jest  Ci ciężko.

 

Jeden księżyc gaśnie drugi wschodzi 

jedno życie się kończy inne zaczyna 

jeden Bóg odszedł drugiego stworzymy.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...