Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Historia edycji

Należy zauważyć, że wersje starsze niż 60 dni są czyszczone i nie będą tu wyświetlane
Benjamin Artur

Benjamin Artur

Cały jestem —

ulepiony,

trochę z gliny,

trochę z gumy.

Nie do końca,

bo się kleję.

 

Uszy odstające —

każdy z nich się śmieje.

Cały na bakier,

trochę z gliny,

trochę z gumy.

A do tego nos —

przypieczony

jak halloumi.

 

Nie do końca

ulepiony,

jedynie serce —

na tyle bijące,

by żyć,

by trwać,

by móc kochać.

 

Taką samą,

nie do końca

ulepioną,

całkiem świeżą,

do ust się klejącą

jak papieros,

czy fifka.

 

Czasem przesadnie

lepiącą się

do wszystkiego —

jak przepocona koszula,

jak dziwka.

 

Benjamin Artur

Benjamin Artur

Cały jestem —

ulepiony,

trochę z gliny,

trochę z gumy.

Nie do końca,

bo się kleję.

Uszy odstające —

każdy z nich się śmieje.

Cały na bakier,

trochę z gliny,

trochę z gumy.

A do tego nos —

przypieczony

jak halloumi.

Nie do końca

ulepiony,

jedynie serce —

na tyle bijące,

by żyć,

by trwać,

by móc kochać.

Taką samą,

nie do końca

ulepioną,

całkiem świeżą,

do ust się klejącą

jak papieros,

czy fifka.

Czasem przesadnie

lepiącą się

do wszystkiego —

jak przepocona koszula,

jak dziwka.

 



×
×
  • Dodaj nową pozycję...