Kiedy serce pędzi jak szalone,
na oślep, na wprost — do kochania.
Kiedy drży przy każdym dotknięciu
i umiera, gdy przychodzą rozstania.
Kiedy oddech zastyga w piersi,
a usta szukają pocałunków.
Kiedy głowę tracisz i zmysły,
i nie ma dla ciebie ratunku.
Myślisz, że to miłość wyśniona,
taka, która potrzebna, by żyć.
Lecz do szczęścia przecież wystarczy,
by po prostu na co dzień z kimś być…
Kto zrobi ci jajecznicę
z listkiem zielonej pietruszki,
kto ukołysze słowem ciepłym,
głowę przytuli do poduszki.
A ty wzlatujesz od uniesień
i pożądaniem palisz zmysły.
Patrzysz namiętnie komuś w oczy
i czekasz, by gwiazdy w nich rozbłysły.
Tracisz głowę tysiące razy,
gubisz po drodze kolejny dzień,
a przecież wystarczy, że będzie ktoś
kto czule rozwieje każdy twój cień.
Kto zrobi ci jajecznicę
z listkiem zielonej pietruszki,
kto ukołysze słowem ciepłym,
głowę przytuli do poduszki.