rozkrzyżowane polne drogi
w tęsknocie chłoną czas
wędrują w ślad za stopami
mimo upływu tamtych lat
wydeptanymi szlakami
pędzone wiatrem dusze drzew
przysiadły na rozdrożu
wśród tych żyjących polnych mar
i otoczone marzeniami
w zmęczonym niespełnieniu
tylko przydrożny zbutwiały krzyż
przydaje sensu minionych chwil
w oczekiwanemu rajskich drzew
a zwłaszcza temu jedynemu
z zakazem przeklętemu
w cichej nadziei
ciągle żywe
@Migrena
Przepiękny błękit uczuć - miękki, głęboki, niosący ciszę i światło.
W tym morzu słów czuje się coś świętego - jakby miłość była modlitwą, nie wyznaniem.
Zatrzymałam się na chwilę, żeby posłuchać, jak morze oddycha duszą dwojga ludzi.
Dziękuję - za tę sól i ten spokój.