A milowo duży Zadkiel kleik da z ryżu - do woli ma.
Noe, i zdrowy w ordzie on, i kleik Elki.
Karb: dokąd idą? Kodu brak.
Pamiętać was
za furtą wczoraj śino-barwny śpiew
brzęczących skrzekiem plugawych zjaw
kirowo patrzących oczodołów mgieł
nienasyconych krwiożerczych mar
znudzeniem obrzydliwych
świerkowym nastrojem oświetlone nagrobki
lampiony, znicze i przeróżne świece
a stróż wieczności z ognistym mieczem
postrachem dla cmentarnych hien
przestrzega przed występkiem
pamięć wyrazem jest szacunku
dla nieśmiertelnych dusz
***************
Edytowane przez Wiesław J.K. (wyświetl historię edycji)