Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Historia edycji

Należy zauważyć, że wersje starsze niż 60 dni są czyszczone i nie będą tu wyświetlane
Cyjan

Cyjan

Gdy widziałem Cię po raz pierwszy, zbiegałeś ze wzgórza 

Dookoła szumiał wielkopolski las

Oczy miałeś smutne, nos zaczerwieniony 

Lśniące bordowe serce zdobiło Twój pas

I sam nie wiedziałem, dlaczego na Cię patrzę

Tak natrętnie, pytałem siebie sam

Bo czułem, jakbym miał Cię już wcześniej i zawsze

Tak czułem, kiedy ujrzałem Cię tam

Ktoś śpiewał: „Złote Piaski, ach, Złote Piaski! 

Kto był w nich choć przez chwilę, temu przyśnią się nie jeden raz.”

Spojrzałeś na mnie, a oczu Twych zieleń

Odbiciem była przyjeziornych traw

Sarna w biegu zatrzymana, młody jeleń

Letni anioł, niepomny ludzkich spraw

I nie wiedziałem, dlaczego na mnie patrzysz

Co we mnie widzisz, pytałem siebie sam

Czy na Twojej twarzy widzę wzruszenie?

Dałeś mi uniesienie, lecz co ja ci dam?

I wciąż ktoś śpiewał: „Złote Piaski, ach, Złote Piaski! 

Kto był w nich choć przez chwilę, temu przyśnią się nie jeden raz.”

Wtem sięgnąłeś drżącą ręką, mój mały

Do mej ręki, aby tkliwy dać mi znak

Uściskiem czułym Ci odpowiedziałem

I ujrzałem twoje usta, uśmiechnięte w wielkie „tak”

Tak jak wtedy żeśmy na tym wzgórzu stali

Tak ja nadal stoję z Tobą w moich snach

Choć niewiele nam wspólnego czasu dali

Tak ja nadal jestem z Tobą w moich snach

I sam śpiewam: „Złote Piaski, ach, Złote Piaski! 

Kto był w nich choć przez chwilę, temu przyśnią się nie jeden raz.”

Cyjan

Cyjan

Gdy widziałem Cię po raz pierwszy, zbiegałeś ze wzgórza 

Dookoła szumiał wielkopolski las

Oczy miałeś smutne, nos zaczerwieniony 

Lśniące bordowe serce zdobiło Twój pas

I sam nie wiedziałem, dlaczego na Cię patrzę

Tak natrętnie, pytałem się sam

Bo czułem, jakbym miał Cię już wcześniej i zawsze

Tak czułem, kiedy ujrzałem Cię tam

Ktoś śpiewał: „Złote Piaski, ach, Złote Piaski! 

Kto był w nich choć przez chwilę, temu przyśnią się nie jeden raz.”

Spojrzałeś na mnie, a oczu Twych zieleń

Odbiciem była przyjeziornych traw

Sarna w biegu zatrzymana, młody jeleń

Letni anioł, niepomny ludzkich spraw

I nie wiedziałem, dlaczego na mnie patrzysz

Co we mnie widzisz, pytałem się sam

Czy na Twojej twarzy widzę wzruszenie?

Dałeś mi uniesienie, lecz co ja ci dam?

I wciąż ktoś śpiewał: „Złote Piaski, ach, Złote Piaski! 

Kto był w nich choć przez chwilę, temu przyśnią się nie jeden raz.”

Wtem sięgnąłeś drżącą ręką, mój mały

Do mej ręki, aby tkliwy dać mi znak

Uściskiem czułym Ci odpowiedziałem

I ujrzałem twoje usta, uśmiechnięte w wielkie „tak”

Tak jak wtedy żeśmy na tym wzgórzu stali

Tak ja nadal stoję z Tobą w moich snach

Choć niewiele nam wspólnego czasu dali

Tak ja nadal jestem z Tobą w moich snach

I sam śpiewam: „Złote Piaski, ach, Złote Piaski! 

Kto był w nich choć przez chwilę, temu przyśnią się nie jeden raz.”



×
×
  • Dodaj nową pozycję...