Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Jesteśmy.

Zlani potem codziennej egzystencji i szorstcy jak papier ścierny od codziennego umierania: w marszobiegu, dotykowo, przez ubery i glowo, płatni przy odbiorze, na rolkach i w storiskach, w pikap pointach, w depresji, w "bez sensu" ...
I wcale trzeba chorować, aby umrzeć w ten sposób.

Chciwość i zazdrość, pośpiech i wszystkie te z przedrostkiem "ego" mają swoje hospicja.
Bywają nieuleczalne.

Bywamy.

Zatem gap się na mijające wiosny, przynoś życiu bukiety z ludzkich kwiatów, zaczaruj kogoś - różdżką z sopla czy chociażby kulą w płot ...


Złota klatka?

Karmnik z tombaku?
Na głowie usiadł mi kanarek. I już fałszuje, choć jeszcze nawet nie umie śpiewać ...

Opublikowano

Być może człowiek umarł już dawno, odkąd powstał pieniądz, bez którego niemożliwe jest funkcjonowanie w tym najlepszym/najgorszym ze światów. Ludzie "płatni przy odbiorze", jak piszesz, to nic innego jak ludzie, którzy od stuleci kombinują, jak się sprzedać. Pomstujemy na prostytutki, handlujące swoim ciałem, a my wystawiamy na targowisko znacznie więcej - nasz czas, emocje, prywatność, relacje z innymi, wiedzę, wyobraźnię, przeszłość, przyszłość i teraźniejszość.. Żeby ktoś łaskawie ocenił, ile to jest warte, i rzucił nam za to jak ochłap najniższą albo średnią krajową. Tak mi się kojarzy złota klatka - a każdy ma swoją.

I jak tu być? Istnieć istnieniem idealnym, wolnym, istnieniem które ma wartość dla siebie samego?

Utopiści tysiącami rozbijali sobie łeb o rzeczywistość. Zmieniały się targowiska (dziś chyba największym jest internet), ale cały czas każdy z nas musi coś komuś udowodnić. Inaczej jest niewidoczny,

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...