ulala.
W tym pięknym wierszu ciało staje się pejzażem zmysłów.
Płonący żar jest tu złudzeniem samotności roziskrzonej miłoscią.
"dotyk brzeżyny ucha" to metafizyczny most między tęsknotą a absolutnym spełnieniem.
Fenomenalny :)
ulala.
W tym pięknym wierszu ciało staje się pejzażem zmysłów.
Płonący żar jest tu złudzeniem samotności roziskrzonej miłoscią.
"dotyk brzeżyny ucha" to metafizyczny most między tęsknotą a absolutnym spełnieniem.
Fenomenalny :)
ulala.
W tym pięknym wierszu ciało staje się pejzażem zmysłów.
Płonący żar jest tu złudzeniem samotności roziskrzonej miłoscią.
"dotyk brzeżyny ucha" to metafizyczny most między tęsknotą a absolutnym spełnieniem.
Fenomenalny :)
ulala.
W tym pięknym wierszy ciało staje się pejzażem zmysłów.
Płonący żar jest tu złudzeniem samotności roziskrzonej miłoscią.
"dotyk brzeżyny ucha" to metafizyczny most między tęsknotą a absolutnym spełnieniem.
Fenomenalny :)
Horror vacui*
(*pogląd w nauce starożytnych Greków, według którego istnienie próżni w przyrodzie jest niemożliwe)
starożytni panowie
raczej nieśmiertelni
zawiesili w próżni
pogląd przyrodniczy
względnie niemożliwy
na próżno wszelkie debaty
horror vacui jest starej daty
zmumifikowany
niełatwe w nim zmiany
teoretyczne prawa fizyki
weryfikowane doświadczeniami
kto wie co jeszcze przed nami
Przez viola arvensis, w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory