@LeszczymRozumiem, słowem pisanym trzeba i można wyrazić więcej, właśnie po to sięgają literaci.
To samo dzieje się z obrazem - życie nas trzyma blisko ziemi, a my wciąż się wyrywamy wyżej i dalej.
@LeszczymRozumiem, słowem pisanym trzeba i można wyrazić więcej, właśnie po to sięgają literaci.
To samo dzieje się z obrazem - życie nas trzyma blisko ziemi, a my wciąż się wyrywamy wyżej i dalej.
@LeszczymRozumiem, słowem pisanym trzeba i można wyrazić więcej, właśnie po sięgają literaci.
To samo dzieje się z obrazem - życie nas trzyma blisko ziemi, a my wciąż się wyrywamy wyżej i dalej.
na szczycie grzechów
za głowę się złapał
bo zobaczył prawdę
która zabolała
na szczycie grzechów
na kolana padł widząc
w jakie gówno wlazł
choć nie musiał
na szczycie grzechów
szczerze zapłakał
schodząc z niego
swego cienia się bał
cienia któremu nogę
podkładał fałsz
szepcący do ucha
tu cię bracie mam
Przez viola arvensis, w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory