Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Historia edycji

Należy zauważyć, że wersje starsze niż 60 dni są czyszczone i nie będą tu wyświetlane
Leszczym

Leszczym

 

Sięgałem i po broń i po kieliszek (jest kilka rodzajów broni, podobnie jak wiele jest kształtów kieliszków), co musiało się zdarzać. Chodziło jednak o to, aby uważać na tyle, żeby nie popełnić najlepiej ani jednego poważnego błędu spustu. Warto też mieć świadomość, że o takie podobno nieco łatwiej, w podobno barwnej młodości.

 

Warszawa – Stegny, 30.09.2025r.

Leszczym

Leszczym

 

Sięgałem i po broń i po kieliszek, co musiało się zdarzać. Chodziło jednak o to, aby uważać na tyle, żeby nie popełnić najlepiej ani jednego poważnego błędu spustu. Warto też mieć świadomość, że o takie podobno nieco łatwiej, w podobno barwnej młodości.

 

Warszawa – Stegny, 30.09.2025r.



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @KlipPodoba mi się muzykalny piroman - mim. A zainspirowany pirotechniką, napisało się to poniżej            Dla sapera, mieszkańca Wetliny            codziennością rozbrajanie miny            w wyjątkiem miny żony,            tę widząc – przerażony,            bo każda wybucha bez przyczyny.   Pozdrawiam.  
    • Tępak tępo w siebie wierzył. Kat wytemperował mu głowę tępym toporem, w temporalnym tempie. Wtem, po egzekucji tępaki otępiały, w tle tępaki na koniach jechały stępem, równym tempem, korzystając z tempomatu. Słońce świeciło tępo, temperatura stępiała. Nikt kata nie potępił, że ściął tępą głowę. Tępy lud, tępi tępych tępaków. Było ich trzech, każdy miał inny temperament. Jeden empirycznie emanował tępotą, drugi miał dusze temperówki, trzeci, ten bez głowy już, po prostu tępo w siebie wierzył. Za tępotę płaci się głową. A tak na marginesie, kat też był tępy jak swój topór. Komu przyjdzie tępić kiedyś tępaków, niech użyje ostrego topora.
    • bez ciebie cisza ma inny smak jakby ktoś odjął mi z ust pół słowa siedzę nagi w świetle popołudnia i uczę się od liści jak opadać bez żalu mój oddech jest teraz jedynym dotykiem który znam czasem przychodzi twoje imię i staje w gardle jak obcy ptak a ja – kołyszę je w milczeniu żeby nie spłoszyć żeby zostało choć przez chwilę
    • Zima będzie jak co roku choć nie będzie śniegu na stoku będą kartki przekładane w kalendarzu pamiętaj o tym , Mały spryciarzu.       Przepraszam FaLcorN  - pozdrowionka
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Czas bawi się naszymi zabawkami. Gdybyśmy ich nie mieli... albo gdybyśmy mieli zegary słoneczne.... ? :)   Udanego tygodnia życzę  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...