Tak. I w gruncie rzeczy na tym polega rozwój, aby poszczególnym osobom magia zasymilowała się w umysłach. Zostanie tambylcem w owej sferze jest tym, o co - ujmując sprawę potocznie - chodzi.
I to racja, że owa solniskowa biel komponuje się z kaktusami - lub one z ową bielą.
Odnośnie zaś do przedstawionego wejścia w czasoodstęp: wiem, czego doświadczyłem. I z pełną tegoż świadomością podzieliłem się tym doświadczeniem. Bywający częściej ode mnie na Salar de Uyuni potwierdzają, że jest to magiczna przestrzeń, zatem zjawiska o magicznym charakterze są tam na porządku dziennym.
Dzięki za wizytę, przeczytanie i komentarz. Pozdrawiam Cię. ;))*