A ja w parku spotkałem kolegę z podstawówki. Nie widziałem go chyba ze 20 lat. Nie mieszka w Warszawie. Dobrze że mnie rozpoznał, bo mnie by się to nie udało.
Bardzo się zmienił.
Dobrze mu się powodzi. Nie to co u nas.
Jeździ sobie po świecie i cieszy się dobrym zdrowiem.