Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Historia edycji

Należy zauważyć, że wersje starsze niż 60 dni są czyszczone i nie będą tu wyświetlane
wierszyki

wierszyki

Sześćdziesięciokartkowe

trzy zeszyty, dwa w kratkę.

Dwa. Szesnastokratkowe, zeszyte tu na linii

okna dla twoich oczu, bo dla oczu jest limit.

Jeśli piszesz, to proszę, nigdy tak drobnym maczkiem.


W linie grube, czy cienkie…

Dwu czy trójkolorowe?

Czy w te linie się zmieści nie krzyczący też człowiek?

Potem wprzód i do tyłu, zawijas jak się patrzy.

Gruba z chudą pobiegnie. Aż margines się dowie.

 

"Świat (nam) zabiera tych,

którzy na to nie zasłużyli".*

Rude włosy miała. Jarzębinowy uśmiech
i w środku ciepła cała. Tak szybko zeszłaś, usnąć.

 

Kasztany dzieciom - serca,

spacer długi pod górę.

Niosą uśpionej mamie, w koralach miękkich - szkołę,

w tornistrach jeszcze bułkę. Jarzębinowej dróżce.

 

 

 

wierszyki

wierszyki

Sześćdziesięciokartkowe

trzy zeszyty, dwa w kratkę.

Dwa. Szesnastokratkowe, zeszyte tu na linii

okna dla twoich oczu, bo dla oczu jest limit.

Jeśli piszesz, to proszę, nigdy tak drobnym maczkiem.


W linie grube, czy cienkie…

Dwu czy trójkolorowe?

Czy w te linie się zmieści nie krzyczący też człowiek?

Potem wprzód i do tyłu, zawijas jak się patrzy.

Gruba z chudą pobiegnie. Aż margines się dowie.

 

"Świat (nam) zabiera tych,

którzy na to nie zasłużyli".*

Rude włosy miała. Jarzębinowy uśmiech
i w środku ciepła cała. Tak szybko zeszłaś, usnąć.

 

Kasztany dzieciom - serca,

spacer długi pod górę.

Niosą uśpionej mamie, w koralach miękkich - szkołę,

w tornistrach jeszcze bułkę. Jarzębinowej dróżce.

 

 

 



×
×
  • Dodaj nową pozycję...