Tak bardzo kochałam to co nigdy nie miało się stać
Na dźwięk imienia jaśniał dzień potężniał szelest liści
Wszystko stawało się intensywniejsze
Zapach lata wybuchał z rozłupaną pestką brzoskwini aż w końcu spłyną z pierwszymi kroplami jesieni w mroki wspomnień
I przyszło życie ze swoimi jałmużnami i daninami
Jak to ono z chciwym łonem ale bez poczucia szczęścia
No bo jakże? w tych czterech ścianach gdy przyszło to co miało się stać
Wszystko wiesz znasz
Jak być szczęśliwą?
A jednak byłaś, w krótkich chwilach byłaś
Bo jak ktoś śpiewał
" W życiu piękne są tylko chwile"