Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

rozgrzewałem zmarznięte dłonie w wodach lodowatych zdrojów
zmarznięte palce jutrzenki poczęły gładzić mi skronie
chowałem się w śniegu do następnego ranka
a noc mnie dzieliła na dwoje

 

chowałem w głąb siebie pokłady mej krwi, przeżywałem
dozując dla siebie namiętność, wykwitły mi róże
gorące, szkarłatne, parujące plamy
na białej, ascetycznej skórze

 

nie czułem już nóg, zacząłem się kurczyć, na mrozie
przylegać do własnego serca, dążyłem
do stanu nirwany, stanu zjednoczenia, czuwałem
uchwycić ostatnią, nieodwrotną chwilę

 

przejścia przez Rubikon krwi, zanurzenia się w szkarłat
Lete, oddać się biegu sfrustrowanej rzece mych tętnic
wspomnieć w uścisku upragnionym jakąś kobietę
i...
 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...