@infelia... to, niestety, niemożliwe, zwyczajnie nie mam już ich.
@Gosława... za.. ciekawy.. dziękuję, a że wymazujesz brata z życia, przykro mi, bywa i tak między rodzeństwem.
mówią że brat bywa lustrzanym odbiciem matki
wtedy
przyciskam twoją główkę do piersi
mierzwię włosy dając jasnym kosmykom przepływać swobodnie między palcami
w chabrowych oczach pojawiają się żółte plamki
tak jakby ktoś skruszył kawałeczki chaływy
nie widać strachów i mar
tylko świst uderzenia grzałki burzy sielankę
Anna
twierdza i ostoja która na dziecięcych barkach niczym Atlas dźwigała wielki świat
Upadła
teraz
braciszku dziś Cię zabiłam
nawet nie jest mi przykro
bo widzisz żal to słabość a ja czuję pogardę
skresliłam wszystkie Wtedy i Nas
Jest taki obraz - niedokończony
Ultramaryna? o zapachu skórki pomarańcza Każda kreska kropla słodko kwaśny zapach owocu cytryny
Tajemniczy w kresce precyzji a każda kaligrafią Kolory uczuć nieznanych Tłem do bieli nie wypełnionej Jeszcze nie ramka nie obraz niezaistniała jak ten w kaplicy sektynskiej Przyciągająco pociągająca czy wtopi się w tło farby pędzelki wzrok strzegący granic. Mistrz pracuje sztaluga jak najdroższa latorośl płótno poprawia się wypełnia zazdrości to co nieznane twórca kształtuje kolor przerzuca kształty i tam gdzie nic nie było zmienia w obecności
Tylko jego oczy mówią o spełnieniu