każda z moich pasji to wasz sposób na zarobek
tak że nic już dziś nie robię
każda moja miłość to jest dla was piękny slogan
więc niczego już nie kocham
każda moja wiara to reklamy na banerze
tak że w nic już dziś nie wierzę
na każdą moją żądzę macie pustą pornografię
tak że nic już nie potrafię
czuć
brzydzi mnie już zachwyt, gniew, uśmieszek, chuć
wszystko generuje przychód, parę sekund na reklamy
łkać tak można w nieskończoność, niech więc płyną - ach, dolary, lary, ary...
może coś na strach przed śmiercią? coś na nastrój buntowniczy?
może pokłóć się z rodakiem, może protest (na facebooku, nie ulicy)?
może bluza z hasłem "rebel"? może wirtualny znaczek?
napis na nim - "wróg systemu" albo "niezadowolony płaczę"?
może pora na diagnozę? nie pasujesz do systemu?
zapłać! zapłać terapeucie, i nie będzie już problemu
zapłać! zapłać! zapłać! zapłać!
rozlicz się ze swych słabości
kochać chciałeś? - dwieście złotych*
*plus bankowe formalności