Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Historia edycji

Należy zauważyć, że wersje starsze niż 60 dni są czyszczone i nie będą tu wyświetlane
Jacek_Suchowicz

Jacek_Suchowicz

Gar słów zostawiam na stole.
i wszyscy częstują się sami,
zaś czar na ustach już poległ
spadając pięknymi zdaniami.

 

Nad garnkiem usiadł poeta
i myśl mu się jedna zaparła.
Spytał, choć pewno to nietakt:
czy zjadła czy może ze żarła?

Jadła zapewne powoli
smakując wyrazik jak kęsik
pijąc alkohol miast coli,
by smaczków znaleźć najwięcej.

Ze żarła – boi  się przyznać,
bo brzuszek rozbolał od rana.
Dawkuje sobie natychmiast
kropelki – lecz nie Waleriana.

 

A ja też chciałbym usłyszeć:

Czy gar ów choć trochę zatrzymał?

Bo słów to jeszcze mam michę,

czy w śmiech zmieniła się mina?

Jacek_Suchowicz

Jacek_Suchowicz

Gar słów zostawiam na stole.
i wszyscy częstują się sami,
zaś czar na ustach już poległ
spadając pięknymi zdaniami.

 

Nad garnkiem usiadł poeta
i myśl mu się jedna zaparła.
Spytał, choć pewno to nietakt:
czy zjadła czy może ze żarła?

Jadła zapewne powoli
smakując wyrazik jak kęsik
pijąc alkohol miast coli,
by smaczków znaleźć najwięcej.

Ze żarła – boi  się przyznać,
bo brzuszek rozbolał od rana.
Dawkuje sobie natychmiast
kropelki – lecz nie Waleriana.

 

A ja też chciałbym usłyszeć:

Czy gar ów choć trochę zatrzymał?

Bo słów to jeszcze mam michę,

czy uśmiech zmieniła się mina?



×
×
  • Dodaj nową pozycję...