Pewien maestro z Otwocka
bywał znużony po nockach.
Śpiewał przy gwiazdach…
Łapał Pegaza*,
aż mu się zgniotła wytłoczka.
(*Jak stary gazda -wersja alternatywna)
Pewien maestro z Otwocka
bywał znużony po nockach.
Śpiewał przy gwiazdach…
Łapał Pegaza*,
aż mu się zgniotła wytłoczka.
(*Jak stary gazda -wersja alternatywna)
Pewien maestro z Otwocka
Bywał znużony po nockach.
Śpiewał przy gwiazdach…
Łapał Pegaza*,
Aż mu się zgniotła wytłoczka.
(*Jak stary gazda -wersja alternatywna)
@Waldemar_Talar_Talar Ładnie i mądrze prawisz !!