Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

inspiracja: @[email protected] : "Dlaczego wierszyki,  tego nie da się objąć" ;-))

 

 

Błogosławieni

 

Ciągle mam jałowiec
wplątany we włosy. Jałowiec kłuje.

I zapach jałowca. I nieistotne, 
co czuję, tak jak każdy, kto
szorstkie ma włosy.

 

Suche gałązki jałowca — jeszcze walczy,
choć śnieg
nagiął go w połach.

Dziś nikt go już nie podpatrzy,
jak kiedyś rósł 
prosty do chmur

 

jałowiec z trucizną mój.

 

Nie pisz

 

mój pierwszy list

pisany na kartce włożony w kopertę
niezaklejony bez języczka
przechwycony i nie do właściwych
oczów i uszów
potem coś


co nie powinno nigdy się zdarzyć
 

zderzył się wiersz

 

Szczęście

 

Dzieciństwo — rzeźbię w piasku i ziemi
zbieram koszyczki koniczynek
układam na stole bez listy zakupów
bose chwile

 

nikt mnie nie chce dziewczynka 
poszła się bawić
misie i pieski wypoczywają w pełnym słońcu

 

królewnę przeniósł tata 
przez zimny strumień
rwisty po opadach
a więc ?

 

zupa ogonowa z proszku
trochę byliśmy jednak głodni
nie lubiłam ziemniaków

 

 

Edytowane przez wierszyki
2 w (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Strasznie nie lubię tej wielkiej tytułomanii, dlatego jestem wierszykiem.

Niech i tak będzie, jak napisałeś, że tak było.

 

Pozdrawiam i dziękuję:)

Wierszyk

Opublikowano

@wierszyki W Twoich wierszach widzę piękne obrazy i emocje. Proste chwile (z pozoru),  pozwoliły Ci stworzyć poezję i to z dużą wrażliwością. W pierwszym - bohater jałowiec bardzo intryguje, gdy staje się "trucizną". Drugi - bardziej osobisty, o utracie prywatności. A trzeci najbardziej mnie wzruszył.

 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Dziękuję.

 

Tak, do dzieciństwa nikt już nie może powrócić.

To były wakacje być może też w sierpniu jak teraz. Pzdr

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Sarkastyczny uśmiech głupca, jesteś taki śmiały. Wszystko to iluzja, tarcza, co zatrzymuje strzały, by świat nie wiedział, jak naprawdę jesteś mały. Mur, który chroni to, co tak bardzo chcesz ukryć, łatwo byłoby skruszyć, gdybyś choć na chwilę opuścił wartę, przestał zgrywać bohatera i pozwolił nam zacząć od zera. Wiedziałbyś, że jesteśmy tacy sami — wzbraniamy się przed łzami, chronimy kłamstwami. Choć wiem, że to oznacza serię pocisków w dłonie tak pełne odcisków, wiedz, że jestem obok. Nie musisz być jak posąg. Pozwól mi być bohaterem, twym szczęśliwym zakończeniem
    • Nieskończoność należy pomierzyć, temu cos uszczknąć, bo się nie należy... Pzdr.
    • Umieram - przebita obłokiem Rogatki podświadomości.  Ktoś dostał awizo z moim zniknięciem Uwaga: fatamorgana!  Brak obojętności.  Budzę się we fiolecie Wielu rzeczy nie pamiętam Do kilku - nie można mnie zmusić Knebel ustom nic nie da: wolnością też można dusić Smutne to:  poddajemy się - na mapie każdego świata I nie płacimy pieniędzmi:  spłacą nas dni, miesiące i lata w połowie - zmarnowane: ''Czy znajdę w końcu szczęście?''   przez takie trywialne pytanie ... 
    • Najgorszy architekt - czas. Rzeźbi fundamenty z oszustw i spękanych głazów. Życie to bezustanne umieranie, nawet jeśli się ma własnego "koucza" czy metr kwadratowy w Château d'Armainvilliers. Nawet - jeśli urodziłeś się na przełomie dzisiaj i wczoraj. Życie to rzeka, która prędzej czy później porywa wszystkich. I nagle masz o -dziesiąt lat więcej. I już nie jesteś w "mejnstrimie." Przepiękne akwarele, pastelowe pastisze bezludnych wysp w miejskich dżunglach.  Huśtawka nastrojów - na której człowiek siedzi sam jak ten palec.  W tle - karuzela sklecona z zerwanych mostów. Zrobię im fotkę. Kwiecień przemknął niezauważony,  wiosna po raz kolejny nie złapała bukietu. Piosenki mimo to - piszą się same, piosenki - pełne puchu, piór (wiecznych) i (wiecznych) niedomówień. Balony w kształcie serca w cudzym oknie na świat. Nie wiem, czy dziejemy się naprawdę, ale od tej chwili chyba nawet w nic ...   Zacznę sobie wierzyć.  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...