Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

 

był piękny, słoneczny poranek

obłoki spokojnie sunęły po niebie

powiewał leciutki zefirek

a ona szła

 

bez celu, byle przed siebie

 

bezstronnie, bez wahań - kto bardziej?

a co było? minęło, nie przeliczała

patrzyła prosto i najzwyczajniej

 

stopa przed stopę, bo jednak ostrożnie

 - od siebie 

dojrzała

i ogarnęła 

przykryła lekko, współczule pomniejsze

 

i nagle słońce zdało jej się zbyt ostre

a wiatr wstrząsnął swą siłą

bo serce zadrżało o bezbronne

 

moje maleństwo - szepnęła - wyrośniesz

 

 i z nowym

poczekaj, wytrwaj - ja wrócę

 

w pełni nadziei, uśmiechu i z dobrym słowem

przelewając spomiędzy 

poiła

dzień za dniem nie ustając w trudzie

 

aż przyszedł czas zrozumienia

tak, uroniła dwie łzy - skoro nie mogło być więcej

 

ale powstała z kolan i ruszyła dalej

bo najlepszy grunt? to nie stracić 

siebie samej

 

i dobrze wie: nie rozkwitnie gdzie nie przyjmuje się miłości

 

***

 

czego nie mogła dostrzec

w chwili nieobecności

 

ziemię już dawno rozgrzebano

 

bo liczył się nie plon

 

lecz jej żywe 

ziarno

 

 

 

 

Opublikowano

@Bożena De-Tre

 

jeśli zostawiasz swój ślad

to dla Niej

przeze mnie przeszły tylko myśli

 

Ona zakwitnie, bo wie jak radzić sobie

z tymi, którzy w Niej grzebią

bo chcą się doliczyć

 

to taki lifehack;)

którego żaden/żadna (nawet ze wskazówkami krok po kroku

i z poradnikiem "No jak??")

nie ogarnie

 

 

:)balladowy nastrój to już Coś, nawet z Powsinogą. Jestem wdzięczna za odbiór.

 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...