Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Słyszysz, psie - to do ciebie!

Zakłamany, w kagańcu własnego brudu.

Pij swoją wodę z brudnej rzeki,

żryj kości cudzego, śmiertelnego trudu!

 

Ty, który wyłeś do księżyca zdrady,

a teraz patrzysz w oczy gwiazd niesławy.

Ty, pędzący za własnym ogonem,

jak hycel - byle coś złapać, dogonić!
 

Goń sobie, goń! Goń sławę, goń dobrobyt,

dostatek podany w czaszkach tych,

którym teraz podajesz łapę.

 

Zlizuj psie, własną ślinę z lustra kałuży.

Liż! Chłeptaj ją - pamiętaj jej smak.

Potem nie będziesz miał okazji pamiętać,

ile znaczyło dla ciebie własne ciało.

 

Turlaj się i tarzaj w piórach, w puchu

przepiórek i kawek, które śmiałeś przepędzać.

 

Siadaj! Aportuj! Kładź się i leż

przed panem, któremu liżesz buty,

choćby były w błocie spod obcej budy.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...