@Berenika97 Rozumiem.
A moje osobiste doświadczenie jest takie- kiedyś puścił plotkę- ohydną nieprawdziwą i co?
Jak udowodnić- hej nie jestem wielbłądem. Każda plotka ma to do siebie- że coś się przylepi.
I jak z tym żyć?
Wiem, sędzia dał sobie radę- wygrał nawet w Trybunale Praw Człowieka.
Jest osobą publiczną więc musi być z definicji gruboskórny, i zna prawo bardziej niż kto inny- (przepraszam za kolokwializm)- zwykły.
Jesteś zła albo coś- i co jak dalej się bronić? Bo ktoś nie mając nic- dowodów ot tak-
bo kogoś się może nie lubi. I co dalej?
A to się ciągnie- plotki i pomówienia uderzają i są.
Przepraszam za osobiste wywody.
A to co napisałam w odpowiedzi dla @Migrena nie jest doniesieniem medialnym- jest faktem.
Aby nie być gołosłowną przytoczyłam linki- jak inaczej uczynić