Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Od lat noszę w sobie ból.
 Nocą, czasami próbuję płakać,
 by rankiem znów być tym,
 kim mnie znają.
 

Chcę płakać. I wiem, że potrafię,
 lecz płacz ten jest głęboko we mnie –
 zakurzony w warstwach dawnych spraw,
 w myślach, których nie chciałem poznać.

 

 Przez lata milczałem o nim przed światem,
 a najczęściej – przed samym sobą.
 Teraz tkwi pod skórą jak blizna,
 która nie boli, dopóki nie dotkniesz.

 

 Gdy łzy w końcu znajdą drogę,
 będą jak listy – nieczytelne,
 pełne śladów miłości, radości
 i bólu – gości nieproszonych.
 

Spłyną ciężkie – jakby każda
 niosła w sobie cały bukiet:
 empatii, żalu i masochizmu,
 którymi uczyłem się kochać.
 

A potem? Może przyjdzie spokój.
 Może nie. Ale płacz
 – jeśli wreszcie nadejdzie –
 nauczy mnie na nowo żyć.

Edytowane przez Relsom (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Czyli te masochistyczne kochania mnie i podmiot liryczny łączą

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Lubię Twoje wiersze jest w nisz taka trochę szorstka męska wrażliwość 

 

Opublikowano

@Relsom wiesz to nie jest wiersz który mi dedykujesz 

Skupiłam się na ogólnym odbierze 

Wyniosła bym o wiele więcej gdybym chciała 

Najwidoczniej nie mam potrzeby analizować i rozkładać na czynniki pierwsze utworu 

A tym bardziej grzebać w emocjach autora 

 

Więc tak.. Tylko tyle wyniosłam

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Opublikowano

@Gosława ufam , że odebrałaś to jako żart. Tak miało zabrzmieć. Cieszę się , że mnie odwiedzisz. Chciałbym, żeby moje pisania przenikało czytelnika jak fale radiowe. Ale zachęcając do refleksji.

 

Opublikowano

@Relsom gdyby mnie nie zachęciło do refleksji to by mnie tu nie było 

Ja rzadko w ogóle zostawiam komentarze 

Upodobałam sobie kilkoro autorów a raczej ich teksty i z przyjemnością do Nich zaglądam 

Ten wiersz dotyka i to bardzo 

Jest w nim szczerość i smutek tęsknota może też czekanie 

Ja się bardzo boję wchodzić głębiej w treść i umysł autora 

A wiesz dlaczego? 

Bo to w połączeniu z miłą wymianą myśli równa się kłopoty 

Zaufaj mi 

Zostawiam ślad i idę dalej 

Dobrze piszesz 

Opublikowano

Witaj - Ale płacz
 – jeśli wreszcie nadejdzie –
 nauczy mnie na nowo żyć - zgadzam się  łzy czasem pomagają - 

                                                                                                                 Pzdr.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Jesteśmy chwilą W chwili Przez chwilę ... Mamy w sobie byka Miewamy - motyla   Potrafimy śmiać się, kląć, żałować Przez lata pamiętać czyjeś puste słowa A prawda jest taka, że nie warto:  cokolwiek rozdadzą - taką też graj kartą   Każda nowa chwila to świat całkiem nowy Stworzony naprędce Świeży, kruchy, prosto z twojej (?) głowy   Dziś chmury są lżejsze. Nie ma samolotów Kawiarnie - mądrzejsze - nie ma tylu trzpiotów szukających przygód,  wieszczów i potworów Wszyscy siedzą w domach: sercowych komorach   Moja - tętni mocno Ukrywanym życiem. Miłość-bycie-rozkosz-nie ... Raz. Na całe życie.  
    • Możesz przekomarzać się z czasem, możesz go zwalczać, możesz pilnować, by nic mu z siebie nie dać.  Żadnych kompromisów.  Bywa, że stracony zakrada się bezsenną nocą by sprawdzić, czy jesteś dostatecznie oblany zimnym potem. Masz dreszcze - myśląc o cherubinach przybywających punktualnie o 'godzinie śmierci naszej amen'?  Nic cię nie uspokaja. Ja też czasem nie myślę prozą.   Utknęłam w pętli czasu gdzieś, na ławce oblanej ciepłym wrześniowym słońcem.  Myśląc o niczym. O tym, że zawsze tak samo ... rozmyślam o niczym. Z nadzieją, że to się nie zmieni. Nawet, gdy zmienię ławkę. I cały park.   Mijają mnie ludzie niosący ze sobą różnorodność - jak nosi się torby i apaszki.  Czym się różnią? Dwukropek.  Przeżyli już wszystkie możliwe śmierci.  Rozważają wysokość kary piekieł za niepopłacone rachunki, soboty bez wyjazdów czy ewentualność rozwodu.  Są świeże połogi I sytość po "ostatniej" wizycie u kochanki.  Są także aberracje, apostazje i inne przejawy elokwencji rodem że słownika wyrazów niemalże obcych.  Czytasz coś teraz, czy tylko gejmingujesz?    Ulice służą do zwiedzania.  Nawet jeśli chodzi się tą samą do pracy przez 40 lat.  Kupuję sobie tort. Zapalam jedną świeczkę. Marzę wdychając Nowy Świat.  Przecieram szyby oczu.  Nikt nie podziela mojego zdumienia: Jesteśmy. Nieważne kim, nieważne, po co.  Przytulamy się - niezdarnie czując COŚ. Do końca życia pozostało jeszcze ...   To nie ten peron. Wracam do siebie. Starannie przygotowuję samotność do snu: gorący prysznic, szklanka whisky i łyżka dziegciu.  Rozczarowaniem ścielę łóżko: miał być szampan, upadek, po nim wzlot  i ''ten ktoś,'' ... a jest tylko fantom ze wstrzymanym oddechem.   
    • Umówić się na randkę z losem pod sękatym baobabem przeznaczenia i zerwać zakazany owoc... Natchnienie? 
    • @Konrad Koper   Dobre.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @Poezja to życie Chciała, poszła, skoro musi..   Sens ładnie zachowany, na order serca zasłużyłeś :-)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...