Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Historia edycji

Należy zauważyć, że wersje starsze niż 60 dni są czyszczone i nie będą tu wyświetlane


 

Krótkie wprowadzenie w tekst który przedstawiam w odcinkach. Nie publikuję tego po raz pierwszy. Początek zrobiłem na beju ale z racji że ten portal zakończył swoją działalność muszę zacząć od początku i w końcu doprowadzić do końca. Zarówno na beju jak i tutaj podnoszą się głosy że moja relacja jest prowadzona w sposób mało poetycki. Jest to oskarżenie bardzo słuszne, ale działanie moje jest zamierzone. Zamysł mój jest taki, aby pozostawić w pigułce historię, która streszcza dzieje Gorzkowskich. Moja rodzina jest mocno rozproszona i często przez waśnie rodzinne w następnych pokoleniach nie wiedząca o swoim istnieniu. Jest to historia dla nas samych co by przyszłe pokolenia może pobudzić do zagłębienia się w tradycję, bo przykro mi jest patrzeć, jak ich to już nie interesuje. I żeby nie zanudzać i nie denerwować tych którzy nie widzą w mojej pracy poezji te kilka słów wyjaśnienia skreśliłem.
 

 

Polana zachwyca przestrzenną jasnością 

i gryką co chłopi ukradkiem zasiali 

i stóg z kamieniami te ręce strudzone 

jak łzy Chrystusowe pod krzyżem zebrali. 

 

Krzyż mocny tu stoi z dębiny ciosany 

na chwałę najwyższą on świadkiem dziejowym

w nasadzie zmurszały w ramionach nobliwy 

i święty jak losy mieszkańców tej niwy. 

 

Gorzków z Poperczynem zaczątek tu bierze 

staw ulokowany rozlany na Żółkwi 

po brzegach las rzadki Prześniegów on zwany 

z polami od stawu do Rutki przybrany. 

 

Dolina ściśnięta borami dębiny 

przez sioło Chorupnik na prawo się wznosi

z górek przeciwległych do rzeczki Wielebycz

przez środek wąwozu Popławy unosi.

 

Dalej między lasem ludność zwie go Miassze

połaci Wielebycz płynącym strumieniem 

do osad Orchowca i ziemi Bobrowca

a drzewin Smogorzów folwarkiem Orchowca. 

 

Trzciniec z prawej strony i Susiec, Miłosław 

strumyczki spływają do strumienia Beszek 

tam się rozlewają w bagnie rzeki Siniec

Gorzkowa wpół własność Żółkiewki połowa.

 

 


 

Krótkie wprowadzenie w tekst który przedstawiam w odcinkach. Nie publikuję tego po raz pierwszy. Początek zrobiłem na beju ale z racji że ten portal zakończył swoją działalność muszę zacząć od początku i w końcu doprowadzić do końca. Zarówno na beju jak i tutaj podnoszą się głosy że moja relacja jest prowadzona w sposób mało poetycki. Jest to oskarżenie bardzo słuszne, ale działanie moje jest zamierzone. Zamysł mój jest taki, aby pozostawić w pigułce historię, która streszcza dzieje Gorzkowskich. Moja rodzina jest mocno rozproszona i często przez waśnie rodzinne w następnych pokoleniach nie wiedząca o swoim istnieniu. Jest to historia dla nas samych co by przyszłe pokolenia może pobudzić do zagłębienia się w tradycję, bo przykro mi jest patrzeć, jak ich to już nie interesuje. I żeby nie zanudzać i nie denerwować tych któży nie widzą w mojej pracy poezji te kilka słów wyjaśnienia skreśliłem.
 

 

Polana zachwyca przestrzenną jasnością 

i gryką co chłopi ukradkiem zasiali 

i stóg z kamieniami te ręce strudzone 

jak łzy Chrystusowe pod krzyżem zebrali. 

 

Krzyż mocny tu stoi z dębiny ciosany 

na chwałę najwyższą on świadkiem dziejowym

w nasadzie zmurszały w ramionach nobliwy 

i święty jak losy mieszkańców tej niwy. 

 

Gorzków z Poperczynem zaczątek tu bierze 

staw ulokowany rozlany na Żółkwi 

po brzegach las rzadki Prześniegów on zwany 

z polami od stawu do Rutki przybrany. 

 

Dolina ściśnięta borami dębiny 

przez sioło Chorupnik na prawo się wznosi

z górek przeciwległych do rzeczki Wielebycz

przez środek wąwozu Popławy unosi.

 

Dalej między lasem ludność zwie go Miassze

połaci Wielebycz płynącym strumieniem 

do osad Orchowca i ziemi Bobrowca

a drzewin Smogorzów folwarkiem Orchowca. 

 

Trzciniec z prawej strony i Susiec, Miłosław 

strumyczki spływają do strumienia Beszek 

tam się rozlewają w bagnie rzeki Siniec

Gorzkowa wpół własność Żółkiewki połowa.

 

 


 

Krótkie wprowadzenie w tekst który przedstawiam w odcinkach. Nie publikuję tego po raz pierwszy. Początek zrobiłem na beju ale z racji że ten portal zakończył swoją działalność muszę zacząć od początku i w końcu doprowadzić do końca. Zarówno na beju jak i tutaj podnoszą się głosy że moja relacja jest prowadzona w sposób mało poetycki. Jest to oskarżenie bardzo słuszne, ale działanie moje jest zamierzone. Zamysł mój jest taki, aby pozostawić w pigułce historię, która streszcza dzieje Gorzkowskich. Moja rodzina jest mocno rozproszona i często przez waśnie rodzinne w następnych pokoleniach nie wiedząca o swoim istnieniu. Jest to historia dla nas samych co by przyszłe pokolenia może pobudzić do zagłębienia się w tradycję, bo przykro mi jest patrzeć, jak ich to już nie interesuje. I żeby nie zanudzać i nie denerwować tych któży nie widzą w mojej pracy poezji te kilka słów wyjaśnienia skreśliłem.
 

 

Polana zachwyca przestrzenną jasnością 

i gryką co chłopi ukradkiem zasiali 

i stóg z kamieniami te ręce strudzone 

jak łzy Chrystusowe pod krzyżem zebrali. 

 

Krzyż mocny tu stoi z dębiny ciosany 

na chwałę najwyższą on świadkiem dziejowym

w nasadzie zmurszały w ramionach nobliwy 

i święty jak losy mieszkańców tej niwy. 

 

Gorzków z Poperczynem zaczątek tu bierze 

staw ulokowany rozlany na Żółkwi 

po brzegach las rzadki Prześniegów on zwany 

z polami od stawu do Rutki przybrany. 

 

Dolina ściśnięta borami dębiny 

przez sioło Chorupnik na prawo się wznosi

z górek przeciwległych do rzeczki Wielebycz

przez środek wąwozu Popławy unosi.

 

Dalej między lasem ludność zwie go Miassze

połaci Wielebycz płynącym strumieniem 

do osad Orchowca i ziemi Bobrowca wskroś

drzewin Smogorzów folwarkiem Orchowca. 

 

Trzciniec z prawej strony i Susiec, Miłosław 

strumyczki spływają do strumienia Beszek 

tam się rozlewają w bagnie rzeki Siniec

Gorzkowa wpół własność Żółkiewki połowa.

 

 


 

Krótkie wprowadzenie w tekst który przedstawiam w odcinkach. Nie publikuję tego po raz pierwszy. Początek zrobiłem na beju ale z racji że ten portal zakończył swoją działalność muszę zacząć od początku i w końcu doprowadzić do końca. Zarówno na beju jak i tutaj podnoszą się głosy że moja relacja jest prowadzona w sposób mało poetycki. Jest to oskarżenie bardzo słuszne, ale działanie moje jest zamierzone. Zamysł mój jest taki, aby pozostawić w pigułce historię, która streszcza dzieje Gorzkowskich. Moja rodzina jest mocno rozproszona i często przez waśnie rodzinne w następnych pokoleniach nie wiedząca o swoim istnieniu. Jest to historia dla nas samych co by przyszłe pokolenia może pobudzić do zagłębienia się w tradycję, bo przykro mi jest patrzeć, jak ich to już nie interesuje. I żeby nie zanudzać i nie denerwować tych któż nie widzą w mojej pracy poezji te kilka słów wyjaśnienia skreśliłem.
 

 

Polana zachwyca przestrzenną jasnością 

i gryką co chłopi ukradkiem zasiali 

i stóg z kamieniami te ręce strudzone 

jak łzy Chrystusowe pod krzyżem zebrali. 

 

Krzyż mocny tu stoi z dębiny ciosany 

na chwałę najwyższą on świadkiem dziejowym

w nasadzie zmurszały w ramionach nobliwy 

i święty jak losy mieszkańców tej niwy. 

 

Gorzków z Poperczynem zaczątek tu bierze 

staw ulokowany rozlany na Żółkwi 

po brzegach las rzadki Prześniegów on zwany 

z polami od stawu do Rutki przybrany. 

 

Dolina ściśnięta borami dębiny 

przez sioło Chorupnik na prawo się wznosi

z górek przeciwległych do rzeczki Wielebycz

przez środek wąwozu Popławy unosi.

 

Dalej między lasem ludność zwie go Miassze

połaci Wielebycz płynącym strumieniem 

do osad Orchowca i ziemi Bobrowca wskroś

drzewin Smogorzów folwarkiem Orchowca. 

 

Trzciniec z prawej strony i Susiec, Miłosław 

strumyczki spływają do strumienia Beszek 

tam się rozlewają w bagnie rzeki Siniec

Gorzkowa wpół własność Żółkiewki połowa.

 

 


 

Krótkie wprowadzenie w tekst który przedstawiam w odcinkach. Nie publikuję tego po raz pierwszy. Początek zrobiłem na beju ale z racji że ten portal zakończył swoją działalność muszę zacząć od początku i w końcu doprowadzić do końca. Zarówno na beju jak i tutaj podnoszą się głosy że moja relacja jest prowadzona w sposób mało poetycki. Jest to oskarżenie bardzo słuszne, ale działanie moje jest zamierzone. Zamysł mój jest taki, aby pozostawić w pigułce historię, która streszcza dzieje Gorzkowskich. Moja rodzina jest mocno rozproszona i często przez waśnie rodzinne w następnych pokoleniach nie wiedząca o swoim istnieniu. Jest to historia dla nas samych co by przyszłe pokolenia może pobudzić do zagłębienia się w tradycję, bo przykro mi jest patrzeć, jak ich to już nie interesuje. I żeby nie zanudzać i nie denerwować tych któż nie widzą w mojej pracy poezji te kilka słów wyjaśnienia skreśliłem.
 

 

Polana zachwyca przestrzenną jasnością 

i gryką co chłopi ukradkiem zasiali 

i stóg z kamieniami te ręce strudzone 

jak łzy Chrystusowe pod krzyżem zebrali. 

 

Krzyż mocny tu stoi z dębiny ciosany 

na chwałę najwyższą on świadkiem dziejowym

w nasadzie zmurszały w ramionach nobliwy 

i święty jak losy mieszkańców tej niwy. 

 

Gorzków z Poperczynem ma tu swój

początek 

staw ulokowany rozlany na Żółkwi 

po brzegach las rzadki Prześniegów on zwany 

z polami od stawu do Rutki przybrany. 

 

Dolina ściśnięta borami dębiny 

przez sioło Chorupnik na prawo się wznosi

z górek przeciwległych do rzeczki Wielebycz

przez środek wąwozu Popławy unosi.

 

Dalej między lasem ludność zwie go Miassze

połaci Wielebycz płynącym strumieniem 

do osad Orchowca i ziemi Bobrowca wskroś

drzewin Smogorzów folwarkiem Orchowca. 

 

Trzciniec z prawej strony i Susiec, Miłosław 

strumyczki spływają do strumienia Beszek 

tam się rozlewają w bagnie rzeki Siniec

Gorzkowa wpół własność Żółkiewki połowa.

 

 


 

Krótkie wprowadzenie w tekst który przedstawiam w odcinkach. Nie publikuję tego po raz pierwszy. Początek zrobiłem na beju ale z racji że ten portal zakończył swoją działalność muszę zacząć od początku i w końcu doprowadzić do końca. Zarówno na beju jak i tutaj podnoszą się głosy że moja relacja jest prowadzona w sposób mało poetycki. Jest to oskarżenie bardzo słuszne, ale działanie moje jest zamierzone. Zamysł mój jest taki, aby pozostawić w pigułce historię, która streszcza dzieje Gorzkowskich. Moja rodzina jest mocno rozproszona i często przez waśnie rodzinne w następnych pokoleniach nie wiedząca o swoim istnieniu. Jest to historia dla nas samych co by przyszłe pokolenia może pobudzić do zagłębienia się w tradycję, bo przykro mi jest patrzeć, jak ich to już nie interesuje. I żeby nie zanudzać i nie denerwować tych któż nie widzą w mojej pracy poezji te kilka słów wyjaśnienia skreśliłem.
 

 

Polana zachwyca przestrzenną jasnością 

i gryką co chłopi ukradkiem zasiali 

i stóg z kamieniami te ręce strudzone 

jak łzy Chrystusowe pod krzyżem zebrali. 

 

Krzyż mocny tu stoi z dębiny ciosany 

na chwałę najwyższą on świadkiem dziejowym

w nasadzie zmurszały w ramionach nobliwy 

i święty jak losy mieszkańców tej niwy. 

 

Gorzków z Poperczynem ma tu swój

początek 

staw ulokowany rozlany na Żółkwi 

po brzegach las rzadki Prześniegów on zwany 

z polami od stawu do Rutki przybrany. 

 

Dolina ściśnięta borami dębiny 

przez sioło Chorupnik na prawo się wznosi

z górek przeciwległych do rzeczki Wielebycz

przez środek wąwozu Popławy unosi.

 

Dalej między lasem ludność zwie go Miassze

połaci Wielebycz płynącym strumieniem 

do osad Orchowca i ziemi Bobrowca wskroś

drzewin Smogorzów folwarkiem Orchowca. 

 

Trzciniec z prawej strony i Susiec, Miłosław 

strumyczki spływają do strumienia Beszek 

tam się rozlewają w bagnie rzeki Siniec Gorzkowa wpół własność Żółkiewki połowa.

 

 


 

Krótkie wprowadzenie w tekst który przedstawiam w odcinkach. Nie publikuję tego po raz pierwszy. Początek zrobiłem na beju ale z racji że ten portal zakończył swoją działalność muszę zacząć od początku i w końcu doprowadzić do końca. Zarówno na beju jak i tutaj podnoszą się głosy że moja relacja jest prowadzona w sposób mało poetycki. Jest to oskarżenie bardzo słuszne, ale działanie moje jest zamierzone. Zamysł mój jest taki, aby pozostawić w pigułce historię, która streszcza dzieje Gorzkowskich. Moja rodzina jest mocno rozproszona i często przez waśnie rodzinne w następnych pokoleniach nie wiedząca o swoim istnieniu. Jest to historia dla nas samych co by przyszłe pokolenia może pobudzić do zagłębienia się w tradycję, bo przykro mi jest patrzeć, jak ich to już nie interesuje. I żeby nie zanudzać i nie denerwować tych któż nie widzą w mojej pracy poezji te kilka słów wyjaśnienia skreśliłem.
 

 

Polana zachwyca przestrzenną jasnością 

i gryką co chłopi ukradkiem zasiali 

i stóg z kamieniami te ręce strudzone 

jak łzy Chrystusowe pod krzyżem zebrali. 

 

Krzyż mocny tu stoi z dębiny ciosany 

na chwałę najwyższą on świadkiem dziejowym

w nasadzie zmurszały w ramionach nobliwy 

i święty jak losy mieszkańców tej niwy. 

 

Gorzków z Poperczynem ma tu swój

początek 

staw ulokowany rozlany na Żółkwi 

po brzegach las rzadki Prześniegów on zwany 

z polami od stawu do Rutki przybrany. 

 

Dolina ściśnięta borami dębiny 

przez sioło Chorupnik na prawo się wznosi

z górek przeciwległych do rzeczki Wielebycz

przez środek wąwozu Popławy unosi.

 

Dalej między lasem ludność zwie go Miassze

połaci Wielebycz płynącym strumieniem 

do osad Orchowca i ziemi Bobrowca wskroś drzewin Smogorzów folwarkiem Orchowca. 

 

Trzciniec z prawej strony i Susiec, Miłosław 

strumyczki spływają do strumienia Beszek 

tam się rozlewają w bagnie rzeki Siniec Gorzkowa wpół własność Żółkiewki połowa.

 

 


 

Krótkie wprowadzenie w tekst który przedstawiam w odcinkach. Nie publikuję tego po raz pierwszy. Początek zrobiłem na beju ale z racji że ten portal zakończył swoją działalność muszę zacząć od początku i w końcu doprowadzić do końca. Zarówno na beju jak i tutaj podnoszą się głosy że moja relacja jest prowadzona w sposób mało poetycki. Jest to oskarżenie bardzo słuszne, ale działanie moje jest zamierzone. Zamysł mój jest taki, aby pozostawić w pigułce historię, która streszcza dzieje Gorzkowskich. Moja rodzina jest mocno rozproszona i często przez waśnie rodzinne w następnych pokoleniach nie wiedząca o swoim istnieniu. Jest to historia dla nas samych co by przyszłe pokolenia może pobudzić do zagłębienia się w tradycję, bo przykro mi jest patrzeć, jak ich to już nie interesuje. I żeby nie zanudzać i nie denerwować tych któż nie widzą w mojej pracy poezji te kilka słów wyjaśnienia skreśliłem.
 

 

Polana zachwyca przestrzenną jasnością 

i gryką co chłopi ukradkiem zasiali 

i stóg z kamieniami te ręce strudzone 

jak łzy Chrystusowe pod krzyżem zebrali. 

 

Krzyż mocny tu stoi z dębiny ciosany 

na chwałę najwyższą on świadkiem dziejowym

w nasadzie zmurszały w ramionach nobliwy 

i święty jak losy mieszkańców tej niwy. 

 

Gorzków z Poperczynem ma tu swój

początek 

staw ulokowany rozlany na Żółkwi 

po brzegach las rzadki Prześniegów on zwany 

z polami od stawu do Rutki przybrany. 

 

Dolina ściśnięta borami dębiny 

przez sioło Chorupnik na prawo się wznosi

z górek przeciwległych do rzeczki Wielebycz

przez środek wąwozu Popławy unosi.

 

Dalej między lasem ludność zwie go Miassze połaci Wielebycz płynącym strumieniem 

do osad Orchowca i ziemi Bobrowca wskroś drzewin Smogorzów folwarkiem Orchowca. 

 

Trzciniec z prawej strony i Susiec, Miłosław 

strumyczki spływają do strumienia Beszek 

tam się rozlewają w bagnie rzeki Siniec Gorzkowa wpół własność Żółkiewki połowa.

 

 


 

Krótkie wprowadzenie w tekst który przedstawiam w odcinkach. Nie publikuję tego po raz pierwszy. Początek zrobiłem na beju ale z racji że ten portal zakończył swoją działalność muszę zacząć od początku i w końcu doprowadzić do końca. Zarówno na beju jak i tutaj podnoszą się głosy że moja relacja jest prowadzona w sposób mało poetycki. Jest to oskarżenie bardzo słuszne, ale działanie moje jest zamierzone. Zamysł mój jest taki, aby pozostawić w pigułce historię, która streszcza dzieje Gorzkowskich. Moja rodzina jest mocno rozproszona i często przez waśnie rodzinne w następnych pokoleniach nie wiedząca o swoim istnieniu. Jest to historia dla nas samych co by przyszłe pokolenia może pobudzić do zagłębienia się w tradycję, bo przykro mi jest patrzeć, jak ich to już nie interesuje. I żeby nie zanudzać i nie denerwować tych któż nie widzą w mojej pracy poezji te kilka słów wyjaśnienia skreśliłem.
 

 

Polana zachwyca przestrzenną jasnością 

i gryką co chłopi ukradkiem zasiali 

i stóg z kamieniami te ręce strudzone 

jak łzy Chrystusowe pod krzyżem zebrali. 

 

Krzyż mocny tu stoi z dębiny ciosany 

na chwałę najwyższą on świadkiem dziejowym

w nasadzie zmurszały w ramionach nobliwy 

i święty jak losy mieszkańców tej niwy. 

 

Gorzków z Poperczynem ma tu swój

początek 

staw ulokowany rozlany na Żółkwi 

po brzegach las rzadki Prześniegów on zwany 

z polami od stawu do Rutki przybrany. 

 

Dolina ściśnięta borami dębiny 

przez sioło Chorupnik na prawo się wznosi

z górek przeciwległych do rzeczki Wielebycz przez środek wąwozu Popławy unosi.

 

Dalej między lasem ludność zwie go Miassze połaci Wielebycz płynącym strumieniem 

do osad Orchowca i ziemi Bobrowca wskroś drzewin Smogorzów folwarkiem Orchowca. 

 

Trzciniec z prawej strony i Susiec, Miłosław 

strumyczki spływają do strumienia Beszek 

tam się rozlewają w bagnie rzeki Siniec Gorzkowa wpół własność Żółkiewki połowa.

 

 


 

Krótkie wprowadzenie w tekst który przedstawiam w odcinkach. Nie publikuję tego po raz pierwszy. Początek zrobiłem na beju ale z racji że ten portal zakończył swoją działalność muszę zacząć od początku i w końcu doprowadzić do końca. Zarówno na beju jak i tutaj podnoszą się głosy że moja relacja jest prowadzona w sposób mało poetycki. Jest to oskarżenie bardzo słuszne, ale działanie moje jest zamierzone. Zamysł mój jest taki, aby pozostawić w pigułce historię, która streszcza dzieje Gorzkowskich. Moja rodzina jest mocno rozproszona i często przez waśnie rodzinne w następnych pokoleniach nie wiedząca o swoim istnieniu. Jest to historia dla nas samych co by przyszłe pokolenia może pobudzić do zagłębienia się w tradycję, bo przykro mi jest patrzeć, jak ich to już nie interesuje. I żeby nie zanudzać i nie denerwować tych któż nie widzą w mojej pracy poezji te kilka słów wyjaśnienia skreśliłem.
 

 

Polana zachwyca przestrzenną jasnością 

i gryką co chłopi ukradkiem zasiali 

i stóg z kamieniami te ręce strudzone 

jak łzy Chrystusowe pod krzyżem zebrali. 

 

Krzyż mocny tu stoi z dębiny ciosany 

na chwałę najwyższą on świadkiem dziejowym

w nasadzie zmurszały w ramionach nobliwy 

i święty jak losy mieszkańców tej niwy. 

 

Gorzków z Poperczynem ma tu swój

początek 

staw ulokowany rozlany na Żółkwi 

po brzegach las rzadki Prześniegów on zwany 

z polami od stawu do Rutki przybrany. 

 

Dolina ściśnięta borami dębiny 

przez sioło Chorupnik na prawo się wznosi

z górek przeciwległych do rzeczki Wielebycz przez środek wąwozu Popławy unosi.

 

Dalej między lasem ludność zwie go Miassze połaci Wielebycz płynącym strumieniem 

do osad Orchowca i ziemi Bobrowca wskroś drzewin Smogorzów folwarkiem Orchowca. 

 

Trzciniec z prawej strony i Susiec, Miłosław 

strumyczki spływają do strumienia Beszek 

tam się rozlewają w bagnie rzeki Siniec Gorzkowa wpół własność Żółkiewki połowa.

 

 



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Kładę się bezwładnie jak kłoda, droga z żelaza, czarna owca pod powierzchnią bałagan, para, hałas. Stukot setek średnic, mimikra zjełczałego stada, przedział, raz dwa trzy: nastał dusz karnawał. Chcą mi wszczepić swój atawizm przez kikuty, me naczynia, czuję dotyk, twoja ksobność, krew rozpływa się i pęka, pajęczyna przez ptasznika uwikłana- dogorywam. Stężenie powoli się zmniejsza, oddala się materia. Rozpościeram gładko gałki, błogosławię pionowatość, trzcina ze mnie to przez absynt, noc nakropkowana złotem, ich papilarne, brudne kreski, zgryz spirytualnie wbity na kość, oddalają mnie od prawdy, gryzą jakby były psem! A jestem sam tu przecież. Precz ode mnie sękate, krzywe fantazmaty! Jak cygańskie dziecko ze zgrzytem, byłem zżyty przed kwadransem, teraz infantylny balans chodem na szynowej równoważni latem.
    • kiedy pierwsze słońce uderza w szyby dworca pierwsze ptaki biją w szyby z malowanymi ptakami pomyśleć by można - jak Kielc mi jest szkoda! co robić nam w dzień tak okrutnie nijaki?   jak stara, załkana, peerelowska matrona skropi dłonie, przeżegna się, uderzy swe żebra rozwali się krzyżem na ołtarza schodach jedno ramię to brusznia, drugie to telegraf   dziury po kulach w starych kamienicach, skrzypce stary grajek zarabia na kolejny łyk wódki serduszko wyryte na wilgotnej szybce bezdomny wyrywa Birucie złotówki   zarosłe chwastem pomniki pamięci o wojnie zarosłe flegmą pomniki pogromu, falangi ze scyzorykami w rękach, przemarsze oenerowskie łzy płyną nad kirkut silnicą, łzy matki   zalegną w kałużach na drogach, rozejdą się w rynnach wiatr wysuszy nam oczy, noc zamknie powieki już nie płacz, już nie ma kto słuchać jak łkasz i tak już zostanie na wieki
    • @Migrena to takie moje zboczenie które pozostało po studiach fotograficzno-filmowych. Patrzę poprzez pryzmat sztuki filmowej i w obrazach fotograficznej - z moim mistrzami Witkacym i Beksińskim. 
    • @Robert Witold Gorzkowski nie wiem nawet jak zgrabnie podziękować za tak miłe słowa. Więc powiem po prostu -- dziękuję ! A przy okazji.  Świetne są Twoje słowa o Hitchcocku. O mistrzu suspensu. "Najpierw trzęsienie ziemi a potem napięcie narasta." Czasem tak w naszym codziennym życiu bywa :) Kapitalne to przypomnienie Hitchcocka które spowodowało, że moja wyobraźnia zaczyna wariować :) Dzięki.
    • @Robert Witold Gorzkowski myślę, że masz bardzo dobre podejście i cieszę się akurat moje wiersze, które nie są idealne i pewnie nigdy nie będą - do Ciebie trafiają. Wiersze w różny sposób do nas trafiają, do każdego inaczej, każdy co innego ceni, ale najważniejsze to do siebie i swojej twórczości podchodzić nawzajem z szacunkiem. Myślę, że większości z nas to się tutaj udaje, a Tobie, Ali czy Naram-sin na pewno. Tak to widzę :) Dobrej nocy, Robercie :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...