Krótkie wprowadzenie w tekst który przedstawiam w odcinkach. Nie publikuję tego po raz pierwszy. Początek zrobiłem na beju ale z racji że ten portal zakończył swoją działalność muszę zacząć od początku i w końcu doprowadzić do końca. Zarówno na beju jak i tutaj podnoszą się głosy że moja relacja jest prowadzona w sposób mało poetycki. Jest to oskarżenie bardzo słuszne, ale działanie moje jest zamierzone. Zamysł mój jest taki, aby pozostawić w pigułce historię, która streszcza dzieje Gorzkowskich. Moja rodzina jest mocno rozproszona i często przez waśnie rodzinne w następnych pokoleniach nie wiedząca o swoim istnieniu. Jest to historia dla nas samych co by przyszłe pokolenia może pobudzić do zagłębienia się w tradycję, bo przykro mi jest patrzeć, jak ich to już nie interesuje. I żeby nie zanudzać i nie denerwować tych którzy nie widzą w mojej pracy poezji te kilka słów wyjaśnienia skreśliłem.
Polana zachwyca przestrzenną jasnością
i gryką co chłopi ukradkiem zasiali
i stóg z kamieniami te ręce strudzone
jak łzy Chrystusowe pod krzyżem zebrali.
Krzyż mocny tu stoi z dębiny ciosany
na chwałę najwyższą on świadkiem dziejowym
w nasadzie zmurszały w ramionach nobliwy
i święty jak losy mieszkańców tej niwy.
Gorzków z Poperczynem zaczątek tu bierze
staw ulokowany rozlany na Żółkwi
po brzegach las rzadki Prześniegów on zwany
z polami od stawu do Rutki przybrany.
Dolina ściśnięta borami dębiny
przez sioło Chorupnik na prawo się wznosi
z górek przeciwległych do rzeczki Wielebycz
przez środek wąwozu Popławy unosi.
Dalej między lasem ludność zwie go Miassze
połaci Wielebycz płynącym strumieniem
do osad Orchowca i ziemi Bobrowca
a drzewin Smogorzów folwarkiem Orchowca.
Trzciniec z prawej strony i Susiec, Miłosław
strumyczki spływają do strumienia Beszek
tam się rozlewają w bagnie rzeki Siniec
Gorzkowa wpół własność Żółkiewki połowa.