Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Zgłoś

  • Niestety, Twoja zawartość zawiera warunki, na które nie zezwalamy. Edytuj zawartość, aby usunąć wyróżnione poniżej słowa.
    Opcjonalnie możesz dodać wiadomość do zgłoszenia.

    ×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

      Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

    ×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

    ×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

    ×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnie komentarze

    • Fajny wiersz, a ta ciemna materia, to jak Wojny Gwiezdne przy stole, gdzie za chwilę pojawi się Lord Vader:). U mnie też podobna procedura, z tym, dla ochrony żołądka, piję kawę a dużą ilością mleka, też, żeby wrócić do rzeczywistości. Jeszcze nie tak dawno miało to miejsce po powrocie ze spaceru z Sową, po którym już byłem rozbudzony, teraz od razu do stołu. Udanego dnia. 
    • @Berenika97 ja mam kaca od nadmiaru kawy chyba piłem by uciec, może mleko albo aloes albo miłość fizyczna mnie ukoi, dziś świat też mam gdzieś zostają granice rozsądku
    • @Berenika97 Ten wiersz jest bardzo czuły i na pewien sposób cielesny. Zamyka sobą mały poranny rytuał w kilkunastu wersach. Da się go czytać tak, jak parzy się dobrą kawę - powoli, łyk po łyku.
    • Jedyny ruch to siwy dym nad krawędzią. Czerń w filiżance nie ma dna, jest studnią bez echa. Nie piję, by uciec. Piję, by wrócić. Ciężar ceramiki to ledwie wstęp - smak jest tutaj treścią. Ciemna materia na języku – to dowód na istnienie rzeczywistości. Jej gorycz jest osią, wokół której obraca się poranek. Czekam, aż straci swoją gorączkę. Zanim wrzątek stanie się ukojeniem, świat ma zakaz wstępu.
    • to coś na nutę dzwonnika z Notredame? albo banał...
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...