chyba ciut zbladłam trochę mi słabo
tak jakoś sprawnie słowem zaprzątasz
chowam co widać popadam w popłoch
byś nie zobaczył tego co w kątach
w jednym ugołku mieszka nieśmiałość
w tym po ukosie troszeczkę wstydu
nie lubię sprzątać niech sobie będą
nie znam luksusu tym bardziej wygód
i cóż powiedzieć kiedy darujesz
cuda upięte finezją zmyśleń
tulę do siebie a lokatorów
omiotę wzgardą do diabła wyślę