Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

 

Sąd Ostateczny nie może być później jak w 2.502.025, a mamy 2025

 

Dzisiaj, kiedy ulepionych jest ok.

8 miliardów, to na jeden kilometr kwadratowy przypada 50 sztuk, więc luzik. 
Na zmartwychwstanie już teraz czeka 110 miliardów obróconych w proch.
Kolejka potencjalnych podsądnych Jezusa liczy więc 118 miliarda dusz. 
Gdyby on dzisiaj przyszedł sądzić, to na kilometrze stanęłoby

755 podsądnych. Tyle jeszcze dałoby radę stać bez ocierania się, trzymając łapy skromnie. 
Dla przykładu, w Watykanie, na kilometrze stoi, klęczy ich prawie 2000. 
Jutro taki sąd mógłby odbywać się na Wielkiej Pustyni Wiktorii w Australii. Dałoby się postawić dla każdego dwójeczkę.

Pewnie byłaby wtedy w cenie kamienicy czarnkowej dla salcesoniarza od diabłów.

 

Obecnie na kilometrze lądu mieszka 755 osób, 
Aby oczekający na wyrok ostateczny mieli warunki do przeżycia oczekiwania, liczba ta nie może wzrosnąć więcej jak 3300 razy, do osiągnięcia stanu ok  390 bilionów. żywych i wskrzeszonych.
Ponieważ w rok rodzi się 
ok. 0.15 miliarda, to te 390 bilionów pojawi się za jakieś 2.500.000 lat
Będzie wtedy 2.502.025 rok. 
I to będzie ostatni moment w którym bóg (w jakiejś postaci) powinien zrobić sąd ostateczny, gdyż po tym terminie nadwyżki żywych

i ożywionych będą się topić, bo lądów zabraknie. 

Ale nie tylko to, gdyż nie można wykluczyć miliardów stratowanych

w następstwie paniki wywołanej strachem. 

 

W efekcie takiego dramatycznego zatłoczenia jedna trzecia może Sądu nie dożyć a już dożytych, przeżyć. Dlatego, w trosce o nasze zdrowie i życie, Jezus, ew. bóg ojciec czy duch, powinien zjawić się najlepiej za 1.500.000 lat, ale nie później jak

w 2.502.025 roku.
Od teraz, tj. 2025 roku, sporo jeszcze czekania na niebo, ale damy radę

- czas tak szybko upływa.

Miliardy dłużej na to już czekają i nie pyskują

 

Przy okazji powyższych rozważań, wyszło mi, że: 

 

- tęgie dostojności dostały cynk, iż to sądzenie, to strachy na Lachy dlatego tyle wśród nich rozpusty i ulegania zboczonym, zbrodniczym pokusom.

 

- też i to, że wedle paciorków 
i koronek, są oni jedną rodziną  po protoplaście Abrahamie,
co zapewne tłumaczy lubość z jaką wzajemnie się żrą i hejują. 

 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Berenika97 Też nie lubię bycia 'ciepłą kluchą' Miewam kolce i pazurki kiedy trzeba,  ale potrafię też schować kiedy chcę. 
    • fajnie jest się obudzić ujrzeć znajomy krajobraz udekorowany bliskim którego od nowa kochasz fajnie jest zasypiać mając przed oczami wszystko co było miłe co się dziś wydarzyło fajne jest takie życie które się nie ukrywa ozdobione tylko tymi co łzy i uśmiech cenią
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @Jacek_Suchowicz... wdzięczna, jak zawsze,  za Twoje wierszowane komentarze... odpowiadam, jn.   słowo słówku niejednakie wyobraźnia pląsa myszka - że to ser szwajcarski za dziurką podąża  prosto jednak sens pochwycić gdy klatka nieczysta co dzień ludzie śmieci znoszą - lepiej je omijać    a że czas się znów rozpędził - zatrzymać wprost trzeba to co kroczy często w ciszy - oczy do patrzenia - i choć nie chcę pomysł jakiś wiąże słów wiązankę  a ołówek wnet spisuje kilka zdań - na bakier   ... ;)   Pozdrawiam.    
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      ... wobec tego bardzo przepraszam, będę pamiętać. ... nasycony jest, to prawda. Napisałam.. jest troszkę długawy.. raz, że tylko.. troszkę.. tym samym nie.. ZA.. długi, a długawy. Tak już mam, że gdy widzę bardzo długą treść, często rezygnuję, może niepotrzebnie, co nieco nadrobię, ale nie teraz. Dzięki za odniesienia i wersję.. "dla mnie".. :)
    • @Nata_Kruk tylko tak dla ścisłości -- jestem mężczyzną. Mimo wszystko. A co do wiersza. Jest przydługi bo chciałem go nasycić metaforami. Taki kaprys. Ale dla Ciebie piszę ad hoc wersję mini :     Słońce spóźnione jak kochanek, Jezioro milczy, ale wcale nie cicho, to tylko natura plotkuje bez słów. Oni? Bez imion, ale za to z dramatem, pocałunki tworzą świat, choć wcale się nie całują. Brzeg kiwa głową: „Tak, tak, wszystko się kończy, ale cisza bez końca, bo przecież musi być.”   Trochę taki cienias, ale chciałaś i masz.   Dziękuję pięknie :)         @Berenika97 Bereniko....dziękuję.    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...