Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Gdy raz kiedyś Ją spotkałem

Spacer lasem zaproponowałem

Powiedziała bardzo chętnie

I chwyciła mnie za rękę.

 

Podziwiając piękne krajobrazy

Nasze usta zetknęły się kilka razy

Spacer z Tobą jest wprost boski

Znikają nasze codzienne troski.

 

Płyną chmury, szumi las

Ptak ze śpiewem wita nas

Tu jest motyl a tam ważka

Jesteś śliczna jak z obrazka.

 

Tutaj żabka a tam jaszczurka

Spójrz, jaka ładna chmurka

Tutaj zbocze, tam rzeki toń

Już mam w rękach Twoją dłoń.

 

Tutaj dumny dąb i pochyła brzoza

Jesteś delikatna jak mimoza

Tyle tu różnych barw i zieleni

Czyż nasz los się odmieni?

 

W koło jest pięknie i tętni życie

Czy długo mam kochać Cię skrycie?

Jeśli nie chcesz, uszanuję Twoją wolę

Jednak na rozstanie nigdy nie pozwolę.

 

Bo gdzie miłość zapanuje,

Człowiek szczęścia oczekuje

A gdzie miłość z wzajemnością

Chce być przy niej wręcz z radością.

 

 

Edytowane przez Mariusz57 (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

@Robert Witold Gorzkowski

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 Ale mnie tu znają i wiedzą co bym powiedziała :) 

 Robercie, serdecznie pozdrawiam, fajny jesteś!

 

A teraz coś o wierszu, no cóż, każda zwrotka mogłaby być wpisem do pamiętnika, jeszcze brakuje 

U góry róże, na dole fiołki

my się kochamy jak dwa aniołki.

 

Ale głowa do góry, każdy z nas zaczynał, życzę powodzenia :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Kładę się bezwładnie jak kłoda, droga z żelaza, czarna owca pod powierzchnią bałagan, para, hałas. Stukot setek średnic, mimikra zjełczałego stada, przedział, raz dwa trzy: nastał dusz karnawał. Chcą mi wszczepić swój atawizm przez kikuty, me naczynia, czuję dotyk, twoja ksobność, krew rozpływa się i pęka, pajęczyna przez ptasznika uwikłana- dogorywam. Stężenie powoli się zmniejsza, oddala się materia. Rozpościeram gładko gałki, błogosławię pionowatość, trzcina ze mnie to przez absynt, noc nakropkowana złotem, ich papilarne, brudne kreski, zgryz spirytualnie wbity na kość, oddalają mnie od prawdy, gryzą jakby były psem! A jestem sam tu przecież. Precz ode mnie sękate, krzywe fantazmaty! Jak cygańskie dziecko ze zgrzytem, byłem zżyty przed kwadransem, teraz infantylny balans chodem na szynowej równoważni latem.
    • kiedy pierwsze słońce uderza w szyby dworca pierwsze ptaki biją w szyby z malowanymi ptakami pomyśleć by można - jak Kielc mi jest szkoda! co robić nam w dzień tak okrutnie nijaki?   jak stara, załkana, peerelowska matrona skropi dłonie, przeżegna się, uderzy swe żebra rozwali się krzyżem na ołtarza schodach jedno ramię to brusznia, drugie to telegraf   dziury po kulach w starych kamienicach, skrzypce stary grajek zarabia na kolejny łyk wódki serduszko wyryte na wilgotnej szybce bezdomny wyrywa Birucie złotówki   zarosłe chwastem pomniki pamięci o wojnie zarosłe flegmą pomniki pogromu, falangi ze scyzorykami w rękach, przemarsze oenerowskie łzy płyną nad kirkut silnicą, łzy matki   zalegną w kałużach na drogach, rozejdą się w rynnach wiatr wysuszy nam oczy, noc zamknie powieki już nie płacz, już nie ma kto słuchać jak łkasz i tak już zostanie na wieki
    • @Migrena to takie moje zboczenie które pozostało po studiach fotograficzno-filmowych. Patrzę poprzez pryzmat sztuki filmowej i w obrazach fotograficznej - z moim mistrzami Witkacym i Beksińskim. 
    • @Robert Witold Gorzkowski nie wiem nawet jak zgrabnie podziękować za tak miłe słowa. Więc powiem po prostu -- dziękuję ! A przy okazji.  Świetne są Twoje słowa o Hitchcocku. O mistrzu suspensu. "Najpierw trzęsienie ziemi a potem napięcie narasta." Czasem tak w naszym codziennym życiu bywa :) Kapitalne to przypomnienie Hitchcocka które spowodowało, że moja wyobraźnia zaczyna wariować :) Dzięki.
    • @Robert Witold Gorzkowski myślę, że masz bardzo dobre podejście i cieszę się akurat moje wiersze, które nie są idealne i pewnie nigdy nie będą - do Ciebie trafiają. Wiersze w różny sposób do nas trafiają, do każdego inaczej, każdy co innego ceni, ale najważniejsze to do siebie i swojej twórczości podchodzić nawzajem z szacunkiem. Myślę, że większości z nas to się tutaj udaje, a Tobie, Ali czy Naram-sin na pewno. Tak to widzę :) Dobrej nocy, Robercie :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...