Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Zbudowana pośród drzew,

przy kałuży smutków,

istota dnia każdego,

wzbudzona została

delikatnym ruchem powietrza

wśród 7 świec.

Powietrze sprawiło by dzień

nastał letni, a deszcz ustał

choćby na chwilę.

 

By życie i źródło jego,

w natalistycznym wszechświecie,

logiką zbudowane dało nieco odstępstwa

od głupich norm, uprzedzeń,

z szuflad umysł wydzierając,

niczym piękną szatę zatopioną w 

szambie głupich trosk.

 

Na świeczniku spoczywa bowiem umysł,

tam władza nad popędem dowolnym.

Sam przechyl głowę w zdziwieniu,

by zamachać braciom "hej!", a zobaczysz

jak śmiesznie przytapia się wosk,

na szczycie którego knot pchany sercem,

w nieskończoność trwały rok zwiastuje.

 

Z lewej myśli trywialne, z prawej wszelkie zmysły,

pchną się ku środkowi, by drugi od lewej,

się nad tym, co ważne zastanowił.

Ten zaś z prawej o liczbie znów "dwa",

z milości zdaje sobie sprawę,

by powoli pozwolić temu, który za byt odpowiada

- najbliższemu z lewej towarzyszowi, by stwierdził,

że pora tę gonitwę zakończyć na szczycie, temu

z prawej rzekąc:

"Ruch albo bezruch? Zdecyduj się w końcu buło!"

I wtedy ze sprzeczności gonitwy, błysk myśli nowej

pojawia się, prąc naprzód dzień kolejny.

 

 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Joe

 

@Duch7millenium

 

Lecz dostaw po lewej stronie, w menorę świecznik kolejny - a ujrzysz wszelkie sprawy,

z prawej - a sprawy te oświetlisz drogą na zawsze.

Nie sposób więc przeczyć temu, co widzą oczy i

co serce postrzega duchem, rozmowy tocząc między

nami w ciszy całkowitej.

 

Edytowane przez Duch7millenium (wyświetl historię edycji)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...