pragnę lektur na świeżym powietrzu
oderwana od wszystkiego czytam lasu
wyturlam się z trawiastej górki
boso w prostej białej sukience
odbijam lekko dłońmi o jak dobrze
pragnę lektur na świeżym powietrzu
oderwana od wszystkiego czytam lasu
wyturlam się z trawiastej górki
boso w prostej białej sukience
odbijam lekko dłońmi o jak dobrze
pragnę lektur na świeżym powietrzu
oderwana od wszystkiego czytam lasu
wyturlam się z trawiastej górki
boso w prostej białej sukience  
odbijam lekko dłońmi o jak dobrze
pragnę lektur na świeżym powietrzu  
oderwana od wszystkiego czytam lasu
wyturlam się z trawiastej górki
boso w prostej białej sukience
odbijam lekko dłońmi o jak dobrze
pragnę lektur na świeżym powietrzu  
oderwana od wszystkiego czytam lasu
wytrułam się z trawiastej górki
boso w prostej białej sukience
odbijam lekko dłońmi o jak dobrze
żyć po swojemu
nie bać się prawdy
nawet wówczas
gdy bardzo boli
żyć po swojemu
nie powtarzać się
co dzień raźniej
patrzeć na świat
żyć po swojemu
innym się kłaniać
nie obrażać się
na ich wady
wady które im
każdy dzień i noc
ozdabiają umieją
cieszyć