Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

zielone oczy agrestu spoglądają ukradkiem spoza sztachet 
bluszcz szczelnie oplótł wystające zadry dech 

pod ścianą przelewa się beczka 
deszczówka raz po raz 
chlupocze wypełniając brzegi 
w płatkach dzwonków  mszyca 

Anna rośnie jak trawa
do nieba 
łagodnieje w świetle zroszona  deszczem

ptaki uważnie patrzą w niebo 
za las 
tam wśród połamanych konarów
mgła osiadła matowiąc przestrzeń 

została niepewność o jutro 
 

Opublikowano

@Witalisa rozdrapywanie ran czegoś z czym podmiot liryczny nie potrafi zapomnieć 

Coś co jest jak striptizerki który aż się prosi o zerwanie 

O tym jest ten wiersz 

O braku wewnętrznego spokoju 

Dziękuję pięknie za czytanie

@Roma bardzo dziękuję za czytanie

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

pozdrawiam serdecznie

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...