Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Ona — jak wiosna, co niegdyś rozkwitała

w moich ramionach, śmiechem świat rozpalała,

dłoń w dłoń — a niebo wydawało się blisko,

teraz oddala się… cicho, bez błysku.

 

Jej spojrzenia chłód niesie więcej niż deszcz,

a ja, choć milczę, krzyczę w sercu: Nie chcesz?

Lecz chcę cię, najdroższa, tak jak nigdy wcześniej —

do końca, do nocy, do ciszy ostatniej.

 

Pamiętasz? Bywałaś światłem w moim cieniu,

radosna, żywa — jakbyś w tańcu była z cieni,

każde „kocham” miało wtedy inną wagę,

teraz znika… jak ślad stóp w fal chłodnej tkaninę.

 

Boli mnie to wycofanie, ta niepewność spojrzeń,

czy jeszcze jestem twym jutrem? Czy tylko wspomnieniem?

Lecz kocham. Nie mniej. Nie słabiej. Lecz ciszej.

Jak modlitwę w nocy. Jak łzę na policzku bliżej.

 

Chciałbym cię znów — tą samą, co śmiała się głośno,

co mówiła: „Bez ciebie… świat byłby bezsenny, płochy”.

Nie chcę cię stracić, nie chcę cię żegnać w ciszy,

chcę cię — aż ostatni świt serca zapisze.

 

Więc jeśli tam, gdzieś głęboko, tlisz się jeszcze —

wróć. Ja tu jestem. Z miłością. Wiecznie.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Często spotykam się z podejściem, że autorzy traktują wiersz jak chusteczkę higieniczną. Płaczą, wycierają nos (albo usta po jedzeniu), kaszlą, kichają, ślinią się, a potem pokazują wszystkim naokoło zawartość i dziwią się, że jakoś zachwytów brak.

Opublikowano

@Naram-sin     

Dziękuję za odniesienie się do mojego komentarza. Rozumiem, że możesz mieć inne podejście do poezji i jej funkcji. Ja wierzę, że każdy autor — szczególnie na początku drogi — potrzebuje przestrzeni do wyrażenia emocji i szczerości. Wiersze pisane „prosto z serca” to nie koniec, ale często początek drogi twórczej.

Można dbać o poziom literacki, nie odbierając ludziom odwagi, by pisać. Zamiast zniechęcać, lepiej wskazać drogę — delikatnie, z szacunkiem. Sztuką jest pomóc mu wzrastać, nie zniechęcać do dalszego pisania.

Przyszłam z plasterkiem na zadrapanie — bo czasem wystarczy trochę empatii, by nie bolało bardziej niż musi :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...