Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

krążę wciąż wokół jednej myśli

dychotomii (albo dwoistości?)

z jednej strony artysta (poeta!)

z drugiej nic nad worek na kości

 

prowadzę tę walkę (za mocno?

za duże to słowo? potyczkę?)

i nie wiem czy słuchać własnego sumienia

czy to już będzie patetyczne?

 

tak głowę wychylę za okno

i nie wiem samemu co mówić

co czuję - po burzy duch ziemi się budzi

czy zapach niedomytych ulic

 

więc głowę chowając pokornie

już nie wiem jak witać dzień nowy

czy śmiać się i pisać - o słońce!

czy może - reaktor jądrowy?

 

myślę - czy Monet by nie mógł malować

refleksów na moich kałużach?

czy wielki artysta potrafi być mały

a mała sztuka potrafi być duża?

 

czym chcę być w przyszłości? spikerem?

dziwakiem, gadułą, rzeźbiarzem?

czy ludziom zawsze muszę patrzać w serce,

czy lepiej im patrzeć na twarze?

Opublikowano

Ja bym poszedł bardziej radykalnie  i w ogóle zrezygnował z rymowania. Wtedy spokojnie można wyrzucić mnóstwo słów - zapychaczy, które się umieszcza po to, aby linijkę czymś nabić.

 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Kontekst znakomicie wbudowany w treść wiersza.

 

 

Celne podsumowanie z rozpisaniem na role misji poety.

 

"patrzać" - podejrzewam, że to celowo użyty archaizm, użyj może kursywy, żeby to podkreślić.

 

Tak ogólnie, to dobry pomysł na podjęcie dysputy z romantycznym ideałem poezji; może to już było, ale każdy ma prawo po swojemu, jeśli da radę inaczej, niż poprzednicy.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...